Aleksander Zniszczoł w rozmowie z Eurosportem opowiedział o ostatnich zmianach w polskiej kadrze skoków narciarskich. Odniósł się m.in. do ubiegłorocznych przygotowań, ale również do powrotu do kadry trenera Macieja Maciusiaka. Jak się okazało, polski skoczek wpłynął w pewien sposób na decyzję dotyczącą powrotu Maciusiaka - wcześniej o tym nie mówił. Znany skoczek narciarski stanął na ślubnym kobiercu. Gratulacje płyną z całego świata Aleksander Zniszczoł szczerze o powrocie Macieja Maciusiaka do kadry Maciej Maciusiak współpracował przez długi czas z Aleksandrem Zniszczołem w kadrze młodzieżowej. Sportowiec zyskał do szkoleniowca duże zaufanie i teraz jego powrót do pracy z kadrą bardzo go cieszy. Przypomnijmy, że były trener kadry B odszedł w maju ubiegłego roku. Według późniejszych rozmów stało się jasne, że Thomas Thurnbichler wolał współpracować z kimś, komu ufałby w 100 procentach, skoro miał brać odpowiedzialność za występy obu kadr. Teraz Maciusiak wrócił jako asystent Thurnbichlera co bardzo ucieszyło Zniszczoła. Skoczek "wygadał się", że miał spory wpływ na powrót doświadczonego szkoleniowca do kadry. Legenda skoków zawita do Warszawy. W stolicy pojawi się nie bez powodu Aleksander Zniszczoł o metodach treningowych Najlepszy polski skoczek ubiegłego sezonu odniósł się również do wprowadzanych nowych metod treningowych, które w ubiegłym roku raczej zaburzyły współpracę z drużyną niż ją pogłębiły. Chodziło o to, że w programie pojawiło się m.in. śpiewanie czy ćwiczenie liczenia - niekonwencjonalne podejście ostatecznie nie pomogło w osiąganiu lepszych wyników. Zniszczoł bardzo prosto skomentował tamte działania. "Wyraziłem swoje zdanie w zimę na ten temat, jak mieliśmy rozmowy indywidualne. Mam nadzieję, że czegoś takiego nie będzie" - powiedział.