Po przeciętnym weekendzie w Oslo, gdzie punktowali jedynie Aleksander Zniszczoł, Piotr Żyła i Maciej Kot, przyszedł słaby konkurs na zmodernizowanej skoczni normalnej (HS 105) kompleksu Granasen w Trondheim. Punkty znów zdobyło jedynie trzech reprezentantów Polski. Zniszczoł był 22. Dawid Kubacki 24., a Kot 26. Występ na pierwszej serii ponownie zakończył Kamil Stoch, który zajął 33. lokatę. Niestety, tym samym nasz mistrz przypieczętował najgorszą serię w karierze od 15 lat. Potężny kryzys Kamila Stocha. Tak źle nie było od 15 lat To był drugi konkurs z rzędu, w którym Stoch nie awansował do drugiej serii, co jeszcze nie brzmi najgorzej. Gdy jednak spojrzy się szerzej na ostatnie wyniki skoczka, widać, jak ogromne ma problemy z punktowaniem. Zawody w Trondheim były czwartymi z ostatnich pięciu, w których 36-latek nie wywalczył prawa do udziału w serii finałowej. Jak zauważył Mateusz Leleń z TVP Sport, to najgorsza seria Stocha od 15 lat. "Kamil Stoch nie zdobył punktów PŚ w czterech z pięciu ostatnich występów. Jego najgorszy czas w cyklu od 15 lat" - zatweetował komentator. Ostatni raz podobna sytuacja miała miejsce w sezonie 2008/2009. Wówczas Stoch nie wywalczył punktu w aż siedmiu zawodach z rzędu, a do dwóch się nawet nie zakwalifikował. Złą passę przerwał w ostatnich konkursach tamtej zimy, zajmując kolejno 10. i 8. lokaty podczas lotów w Planicy. Polacy nie mają czasu na poprawki. W środę kolejny konkurs z cyklu Raw Air Kamil Stoch i pozostali nasi skoczkowie nie mają nawet chwili, by w spokoju potrenować. Końcówka sezonu przez Raw Air jest bardzo intensywna. Na środę 13 marca zaplanowano kolejny konkurs norweskiego turnieju, tym razem na obiekcie dużym (HS 138). Z kolei w piątek rozpoczną się trzy dni lotów w Vikersund, a tydzień później odbędzie się zakończenie sezonu w Planicy.