Pogoda nie rozpieszczała w Sapporo skoczków. Z powodu niekorzystnej aury trening i kwalifikacje do konkursu zaplanowanego na sobotę odbyły się w piątek. Kolejny raz najlepszym z Polaków okazał się Aleksander Zniszczoł. 29-latek poszybował na odległość 129,5 metra i przez długi czas prowadził. Wyprzedzili go dopiero dwaj Austriacy - Manuel Fettner i Stefan Kraft. Zniszczoł zakończył trening na 3. miejscu. Nieco niżej plasowali się Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Klemens Murańka. Najsłabiej poradził sobie Piotr Żyła. "Wewiór" uzyskał tylko 113 metrów. Decyzją Thomasa Thurnbichlera do Japonii nie udał się Paweł Wąsek, który spisywał się bardzo słabo w Lake Placid. Za niego do kadry biało-czerwonych wskoczył Klemens Murańka. Historyczne osiągnięcie Noriakiego Kasaiego. Japończyk z kwalifikacją do sobotnich zawodów Niedługo po treningu rozpoczęły się kwalifikacje do sobotniego konkursu. Już na starcie rywalizacji doszło do ogromnej sensacji. Kwalifikację do zawodów uzyskał 51-letni Noriaki Kasai. Japończyk w ostatnich latach rywalizował jedynie w konkursach Pucharu Kontynentalnego. Podjął się jednak w piątek wyzwania i okazał się to słuszny wybór. Weteran skoczył 106 metrów, dzięki czemu mógł cieszyć się z awansu do konkursu. "Wyciekły" zarobki polskich skoczków, padają konkretne kwoty. Zniszczoł z najwyższą "wypłatą" Osiągnięcie Kasaiego zapisało się w historii skoków narciarskich. Japończyk jest pierwszym zawodnikiem, który zakwalifikował się do konkursu Pucharu Świata po 50-tce. Kasai dokonał tego w wieku dokładnie 51 lat, 8 miesięcy i 11 dni. Tym samym Noriaki Kasai do swojego konta może dopisać kolejy rekord. Już wcześniej legitymował się on jako najstarszy indywidualny i drużynowy medalista olimpijski w historii skoków narciarskich, a do tego najstarszy w historii zwycięzca konkursu Pucharu Świata. Został on zapisany w Księdze Rekordów Guinessa jako rekordzista w liczbie występów w konkursach Pucharu Świata. Udane kwalifikacje Polaków. W komplecie do sobotniego konkursu w Sapporo Nieco lepiej w wykonaniu polskich skoczków od kwalifikacji wyglądała sesja treningowa, ale w komplecie udało im się wywalczyć prawo do występu w sobotnich zawodach. Najdalej lądował, tu bez zaskoczenia, Aleksander Zniszczoł. 29-latek jest w coraz lepszej dyspozycji, co potwierdził skokiem na odległość 129,5 metra. Za Zniszczołem znaleźli się Dawid Kubacki (117 metrów) i Piotr Żyła (117,5 metrów). W czwartej dziesiątce skończył Kamil Stoch, który uzyskał 112 metrów. Najsłabiej z biało-czerwonych spisał się Klemens Murańka, ale na całe szczęscie jemu także udało się zakwalifikować. O godzinie 8:00 w sobotę ma rozpocząć się konkurs indywidualny w Sapporo.