Zakończenie zmagań w Lake Placid w ramach Pucharu Świata w skokach narciarskich przyniosło kolejną w bieżącym sezonie dominacje Austriaków na podium - w niedzielnym konkursie indywidualnym najlepszy okazał się Daniel Tschofenig, który wyprzedził swego rodaka Jana Hoerla. Podium zostało uzupełnione przez Słoweńca Anze Laniska. Jeśli mowa zaś o Polakach, to najlepszym z nich okazał się Paweł Wąsek, który objął dziewiątą lokatę. Warto nadmienić, że w drugiej serii zameldował się komplet "Biało-Czerwonych", co wcale nie było taką oczywistością przed rozpoczęciem rywalizacji. To jednak nie wszystko. Tak dobrze nie było od dawna. Wielki sukces polskich skoczków PŚ w Lake Placid. Reprezentacja Polski "na podium", pozytywne wieści przed mistrzostwami świata Adam Bucholz, dziennikarz serwisu Skijumping.pl, wskazał, że w niedzielę na skoczni K-115 w nieoficjalnej klasyfikacji kadr (przy zliczeniu wyników czterech najlepszych zawodników danej drużyny narodowej) Polska zajęła trzecie miejsce, za Austrią i Norwegią. Choć nie można tu oczywiście popadać w hurraoptymizm, to jest to na pewno dobra wiadomość przed zbliżającymi się mistrzostwami świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim, gdzie w terminarzu figuruje konkurs drużynowy oraz współzawodnictwo mikstów. Co ciekawe grupa, która osiągnęła w Lake Placid "podium" zostanie na najbliższy czas rozbita - w kolejną daleką podróż, tym razem do Sapporo, wybierze się jedynie Paweł Wąsek, który na Okurayamie powalczy o punkty wespół z Kamilem Stochem, Maciejem Kotem i Kacprem Juroszkiem. To spędzi sen z powiek Thurnbichlerowi. "Czeka go swoista próba" Reprezentacja Polski z Lake Placid rozbita. Większość "Orłów" wróci od Europy Reszta zespołu, która pojawiła się w stanie Nowy Jork, zostanie na moment wycofana z Pucharu Świata by skupić się nad przygotowaniami do rywalizacji o medale w Norwegii. W Japonii próżno będzie szukać Jakuba Wolnego, Aleksandra Zniszczoła, Piotra Żyła i Dawida Kubackiego, jak również trenera Thomasa Thurnbichlera, którego tymczasowo zastąpi Wojciech Topór, szkoleniowiec reprezentacji B. Dwa konkursy indywidualne zostały zaplanowane w Sapporo na 15 i 16 lutego i teoretycznie dopiero po nich ma zapaść decyzja o składzie Polski na MŚ w Trondheim, choć wszystko tak naprawdę może być już rozstrzygnięte w przedbiegach. Czempionat w Norwegii zacznie się dla Polaków od zawodów na skoczni normalnej 2 marca.