Na skoczni nie można startować od wiosny. "Wystawili nas Francuzi, którzy są producentem wyciągu" - tłumaczył Sebastian Danikiewicz, dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem, cytowany przez Przegląd Sportowy Onet. "Najpierw zobowiązali się, że wymienią pęknięte koło do 3 października. W październiku, cztery dni po terminie, wysłali do nas krótkiego i lakonicznego e-maila, że nie są w stanie dostarczyć koła we wskazanym terminie. Zaproponowali nowy na koniec listopada" - dodał. Dlaczego wyciąg jest tak ważny? Dzięki kolejce zawodnicy dostają się bowiem na górę skoczni. Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) dopuszcza też dowożenie narciarzy busem, ale na Wielkiej Krokwi drogi nie ma. Wykluczona jest natomiast piesza wędrówka skoczków, stąd taka walka z czasem. PŚ w skokach. Problemy z Wielką Krokwią Dyrektor COS-u w Zakopanem ma przygotowany plan B, bo, jak się okazuje, na Francuzach, nie może polegać. "Rozpocząłem rozmowy z Transportowym Dozorem Technicznym. Po to, by znaleźć rozwiązanie, które pozwoli nam na przeprowadzenie zawodów Pucharu Świata. W efekcie firma Mostostal, która wygrała przetarg na remont kolejki, złożyła dokumentację na spawanie pękniętego koła" - powiedział Danikiewicz dla Przeglądu Sportowego Onetu. Chodzi o to, by wyciąg działał i przeszedł odbiór techniczny kolejki. Natomiast koło zostanie natychmiast wymienione, gdy tylko Francuzi w końcu je doślą. Tegoroczny sezon Pucharu Świata już się rozpoczął. Został zainaugurowany w Wiśle, gdzie oba konkursy wygrał Dawid Kubacki, zostając liderem klasyfikacji generalnej. Kolejne zawody odbędą się w dniach 26-27 listopada w Ruce.