Wielka burza w skokach. Polacy złożyli protest. Znamy decyzję FIS
Tuż przed konkursem skoków narciarskich na skoczni dużej w Trondheim w sieci pojawiło się wideo, na którym, rzekomo, Norwegowie przeszywają swoje kombinezony i wprasowują do nowych zduplikowane czipy. Adam Małysz po zobaczeniu materiału wideo zdecydował, że Polska złoży protest w tej sprawie. Dziennikarz Interii Tomasz Kalemba dowiedział się, jaką decyzję w tej sprawie podjął FIS.

Wideo, które wywołało burzę w świecie skoków narciarskich w sieci zamieścił dziennikarz Sport.pl Jakub Balcerski. - Tak Norwegowie przeszywali kombinezony i wprasowywali w nie zduplikowane czipy. Skandal, jakiego w skokach jeszcze nie było - poinformował.
Adam Małysz uznał, że tego tematu nie można zlekceważyć. Jeszcze przed konkursem zapowiedział, że złoży protest w tej sprawie. Ostatecznie Polacy zaprotestowali do spółki z Austriakami i Słoweńcami.
- My będziemy na pewno protestować. Już rozmawialiśmy z Austriakami i myślę, że inni też się do tego dołączą, bo to jest gra nie fair. Wiemy, że są różne innowacje. Ale wszystko w granicy przepisów - informował prezes PZN.
O co dokładnie chodzi? O to, że prawidłowy kombinezon zostaje zaczipowany dopiero po tym, jak przejdzie kontrolę. Na materiale wideo widać natomiast, jak czip jest przeszywany do innego kombinezonu - rzekomo przez Norwegów. Jeśli potwierdziłoby się, że zmieniali oni lokalizację czipa, aby korzystać z nieprawidłowych kombinezonów, w świecie skoków wybuchłby skandal, jakiego jeszcze nie było.
Polacy, Austriacy i Słoweńcy złożyli protest. Znamy decyzję FIS
Dziennikarz Interii Tomasz Kalemba dowiedział się, że właśnie zapadła decyzja w tej sprawie. Protest został odrzucony.
W tym momencie w toku jest jeszcze sprawa Niemców, którzy złożyli osobny protest. Nie wiadomo jednak, czy podzieli on los zażalenia Polaków, Austriaków i Słoweńców.
Czy decyzja FIS jest zaskakująca? Nie, biorąc pod uwagę ostatnią wypowiedź Christiana Kathola na ten temat. - Najważniejsze jest to, żeby nikt nie manipulował kombinezonami. Sprawdzam wszystkie kombinezony, widziałem swoje oznaczenia, sprawdziłem też drugą warstwę zabezpieczeń, którą mamy w chipach, więc rozpoznałbym podróbki - skomentował Kathol.


