Kasai świetnie zaprezentował się w pierwszej serii. Zawodnik wykorzystał warunki i skoczył 144,5 m o siedem i pół metra przekraczając rozmiar Okurayamy. Nie wystarczyło to jednak do zajęcia nawet miejsca na podium. W drugiej serii 51-latek wylądował na 132. metrze i uplasował się na czwartej pozycji. Przegrał z Nakamurą zaledwie o 0,1 punktu. Ten skoczył 127 i 133 metry. Drugie miejsce zajął Nikaido, który zdobył prawie 10 punktów więcej. Jego wyniki to 128 i 130,5 m. Bezapelacyjnie najlepszy był R. Kobayashi. Skoczył 136,5 i 135,5, co dało mu notę 284 punkty aż o 25 "oczek" lepszą niż miał następny zawodnik. Skład czołowej szóstki uzupełnili doświadczeni Junshiro Kobayashi (128,5 oraz 126,5 metra) i Taku Takeuchi (dwukrotnie 123,5 metra). Groźny incydent na Wielkiej Krokwi. Nikt nie spojrzał w dół Niedawno odbyły się mistrzostwa Japonii na średniej skoczni, w których najlepszy był niespodziewanie Nakamura. W Sapporo o 1,5 punktu wyprzedził R. Kobayashiego i o 6,2 Asahiego Sakano. Kasai w tych zawodach był 23. W niedzielę na Okurayamie odbędzie się druga część krajowego czempionatu - na dużym obiekcie. Przed rokiem złote medale w Hakubie zgarnęli R. Kobayashi oraz Sara Takanashi. Skoki narciarskie. Puchar Świata rusza na miesiąc Pierwsze zawody Pucharu Świata w sezonie 2023/24 odbędą się w fińskiej Ruce w dniach 24-26 listopada. Trener reprezentacji Polski Thomas Thurnbichler w pierwszym okresie(do Engelbergu włącznie), po tym jak ograniczone zostały kwoty startowe, będzie mógł wystawić pięciu zawodników. Wygląda na to, że ma dwóch pewniaków - Dawid Kubacki i Piotr Żyła - o tyle ma ból głowy, jeśli chodzi o pozostałych zawodników. Dramatyczna diagnoza Adama Małysza. Chodzi o przyszłość skoków narciarskich O pozostałe trzy lokaty biję się piątka. Są to: Kamil Stoch, Maciej Kot, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł i Kacper Juroszek. Stoch przez całe lato nie prezentował się zbyt dobrze, ale tuż przed inauguracją Pucharu Świata pokazał, że jednak wciąż potrafi skakać na dość wysokim poziomie, choć do Kubackiego jeszcze sporo mu brakuje. Ma jednak jeszcze miesiąc na to, by doszlifować formę. Z bardzo dobrej strony pokazuje się Maciej Kot, który ma wielkie szanse na to, by wrócić do Pucharu Świata jako pełnoprawny kadrowicz. Zakopiańczyk ma za sobą całkiem udane lato, a skokami w Szczyrku na pewno mocno przybliżył się do składu na Puchar Świata. Tyle że on jest w grupie regionalnej, a zatem poza kadrą A i B, i wcale nie jest pewne, czy Thurnbichler zdecyduje się zatem na postawienie na niego i na skreślenie zawodnika, który z nim regularnie trenuje. Zwłaszcza, kiedy słychać, że Wąsek potrafi na treningach odpalać petardy, a Juroszek jest ekstremalnie dobrym zawodnikiem, który jednak potrzebuje dwóch równych skoków. Na polski triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata czekamy od sezonu 2017/18, kiedy najlepszy był Stoch. Teraz tytułu broni Norweg Halvor Egner Granerud.