Michał Białoński, Natalia Kapustka, Interia: Możemy powiedzieć, że ‘’show’’ z Pucharem Świata w skokach zaczyna się na dobre. Jakie ma pan oczekiwania przed konkursami w Wiśle? Thomas Thurnbichler, trener reprezentacji Polski w skokach narciarskich: Trudno powiedzieć. Na pewno mamy cele. Chcemy być dobrzy, a także jesteśmy zdolni do tego, aby je realizować. Chcę po prostu zobaczyć występ na najwyższym poziomie. To są moje oczekiwania. Kibice chcą pana lepiej poznać. Porozmawiajmy zatem o tym, jak się panu żyje w Polsce? - Bardzo lubię mieszkać w Polsce. To naprawdę fajny kraj. Zwłaszcza Kraków, gdzie mieszkam. Mili, młodzi ludzie. dużo czasu spędzam na Kazimierzu, lubię tę dzielnicę, a także spacery nad Wisłą. Znalazłem wiele fajnych skateparków, w których również spędzam czas. Jest wiele fajnych miejsc. Proszę zdradzić swoje upodobania muzyczne i filmowe. Gdyby pan podróżował na wyspę bezludną, to jaką płytę i film by ze sobą zabrał? - Co do muzyki, to na pewno nie mógłbym się rozstać z Jimmym Hendriksem. Jeśli chodzi o filmy, to nie jestem specjalnie wciągnięty w ich oglądanie. Właściwie nie oglądam telewizji od dobrych ośmiu lat. Czasem zerkną, co słychać na Netliksie. Ostatnio obejrzałem "Bullet train" z Bradem Pittem i to był całkiem przyjemny film. Ma pan czas na książki, których czytanie zanika we współczesnym świecie? - Na szczęście tak. Właśnie skończyłem "11 pierścieni" Phila Jacksona. Piękna opowieść byłego trenera Chicago Bulls. Szuka pan inspiracji w innych sportach? - Oczywiście. Jeśli będę się opierał tylko na doświadczeniach ze skoków narciarskich, nie będzie szans na postęp. Dlatego zawsze jestem otwarty na nowe rzeczy, w Austrii nazywamy to przekraczaniem granic. Zawsze jestem otwarty na nowe inspiracje, również z innych dyscyplin sportu. Jeśli będziesz w swej pracy dreptał wkoło, to nie dość, że będzie ci się nudziło, to jeszcze nie zrobisz żadnego postępu. Lubi pan oglądać na żywo inne sporty? - Niewiele brakowało, a wylądowałbym na meczu Polaków podczas mistrzostw świata w siatkówce. Kamil Stoch miał dla mnie bilet, ale nie odbierałem w piątkowy wieczór, a gdy oddzwoniłem, okazało się, że chciał mnie zabrać na MŚ. Widziałem wspaniałe reakcje kibiców podczas tego meczu, musiało to być fajne doświadczenie. Od wielu lat w Polsce panuje moda na siatkówkę, podobnie jak na skoki. A jak jest z ich popularnością w Austrii? - W Austrii każdy sport jest popularny do momentu, w którym odnosimy w nim sukcesy. Najlepiej to widać po piłce nożnej. Gdy jakiś klub wygrywa, stadion jest wypełniony po brzegi. Po porażkach powstają pustki. Przeżywał to Tirol Innsbruck, który zdobywał mistrzostwo Austrii w latach 2001 i 2002. Austriacy nie są urodzonymi fanami sportu. To o tyle dziwne, że posługujecie się tym samym językiem i sąsiadujecie z Niemcami, które wypełniają trybuny nawet na meczach trzeciej ligi. - To prawda. W Innsbrucku mamy też całkiem dobry klub siatkarski, który grał w Lidze Mistrzów - Hypo Tirol. Chodziłem na ich mecze, gdyż rozgrywali je na tym samym uniwersytecie, do którego ja chodziłem. Na trybunach było około 200 osób i to było smutne. Ich mecze nie były właściwie wypromowane przez media, klub również nie odrobił zadania z marketingu. Gdyby pan zrobił ankietę wśród wszystkich Austriaków zrobił ankietę, to może góra 10 tys. ludzi by wiedziało, że taki klub jak Hypo Tirol w ogóle istnieje (śmiech). Chyba że przyjadą Polacy. - Żeby pan wiedział. Trzy lata remu byłem z ekipą juniorów Austrii na MŚ w Rasnovie. Na skoczni panowała cisza, ale 500 m od niej słychać było śpiewy polskich fanów. Dotarli nawet tam, do tak egzotycznego miejsca jeśli chodzi o skoki. Czytaj też: Tak wygląda nowa partnerka Thomasa Thurnbichlera. Poznał ją w Polsce, ma niesamowite tatuaże Czytaj też: Adam Małysz alarmuje ws. sytuacja skoków narciarskich Skład reprezentacji Polski na zawody Pucharu Świata w Wiśle: 1. Kamil Stoch 2. Dawid Kubacki 3. Piotr Żyła 4. Paweł Wąsek 5. Jakub Wolny 6. Aleksander Zniszczoł 7. Stefan Hula 8. Kacper Juroszek 9. Klemens Murańka 10. Jan Habdas 11. Maciej Kot 12. Tomasz Pilch 13. Andrzej Stękała Program Pucharu Świata w Wiśle Piątek, 4.11.2022 14:00 - Kwalifikacje kobiet16:00 - Oficjalny trening mężczyzn18:15 - Kwalifikacje mężczyzn Sobota, 05.11.202211:00 - Seria próbna kobiet12:00 - Pierwsza seria konkursowa kobiet15:00 - Seria próbna mężczyzn16:00 - Pierwsza seria konkursowa mężczyzn Niedziela, 06.11.202211:00 - Kwalifikacje kobiet12:00 - Pierwsza seria konkursowa kobiet14:30 - Kwalifikacje mężczyzn16:00 - Pierwsza seria konkursowa mężczyzn