Podczas treningów i kwalifikacji do konkursu w Oberstdorfie Dawid Kubacki udowodnił, że nie bez powodu wymieniany jest jako główny faworyt do wygrania Turnieju Czterech Skoczni. Zaprezentował bardzo udane próby i z optymizmem może spoglądać w najbliższą sportową przyszłość. Jeśli utrzyma wysoką formę, nie tylko będzie miał szansę na triumf, ale także na powiększenie przewagi w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, w której to zajmuje pierwsze miejsce. Kubacki jest jednym z najbardziej stabilnych zawodników w całym cyklu i rzadko zdarza mu się psuć swoje próby. Jak mówi Rafał Kot, były fizjoterapeuta naszej kadry, spore znaczenie w tym wszystkim ma trening mentalny. Polski skoczek jest niezwykle skupiony na tym, co robi i przynosi to znakomite efekty. Czytaj także: Niemcy drżą przed Dawidem Kubackim - Dawid to faworyt w każdym konkursie tego sezonu. U niego nie gra roli, gdzie skacze. Jest bardzo mocny psychicznie. Nie przejmuje się gorszymi próbami. Potrafi szybko się wyciszyć i w pełni skoncentrować. Nie robi na nim wrażenia, że nosi żółty, zielony czy czerwony plastron. Niektórzy się śmieją, że jest tak skupiony, iż momentami nie może sobie przypomnieć, na jakiej skoczni rywalizuje. Niekiedy wkradają się błędy, ale to normalne. Kubacki w trakcie kariery przeżył już najlepsze i najgorsze momenty i to go zbudowało. Z panią psycholog przepracował wiele godzin. Widać tego ogromne efekty - powiedział w rozmowie z TVP Sport Rafał Kot. Przypomnijmy, że po raz trzeci w historii polski skoczek przystąpi do TCS jako aktualny lider PŚ. W takiej roli widzieliśmy do tej pory Adama Małysza (2001/02) oraz Kamila Stocha (2013/14). Obaj kończyli udział w turnieju poza podium. W pierwszej serii konkursu w Oberstdorfie rywalem Kubackiego będzie Bułgar Władimir Zografski. Polak jest zdecydowanym faworytem, ale sam awans zdecydowanie nie zadowoli lidera Pucharu Świata. Walka będzie toczyć się o kolejną wygraną i miejmy nadzieję, że to słynne już skupienie Kubackiego na skokach ponownie przyniesie rezultaty.