W sobotę przyjrzałem się trybunom pod Letalnicą, gdzie odbywał się konkurs drużynowy Pucharu Świata w lotach narciarskich. Jak zwykle na trybunach były tłumy. Karawany samochodów pędziły już od wczesnych godzin rannych z każdego zakątka Słowenii, a także z Austrii i Włoch, w kierunku Kranjskiej Gory i Ratece. Jedna seria w konkursie drużynowym, a potem do akcji wkroczyło jury Czyste słoweńskie flagi. Przyjemny widok Na Letalnicy, jak zwykle bajkowo. Skoczkowie kochają tu skakać, bo to miejsce magiczne. Kibice - w większości gospodarze - dopingują przede wszystkim swoich skoczków, ale należytym szacunkiem cieszy się właściwie każdy z zawodników. Wiele braw w ostatnich dniach zbierał Japończyk Noriaki Kasai, ale też nasz Piotr Żyła. Na trybunach co rusz powiewały setki, a może nawet tysiące flag. W zdecydowanej większości słoweńskich. Co ciekawe, niemal na żadnej z nich nie było napisów. Może takie pobazgrane symbole narodowe znalazłem dwa. Jeżeli ktoś miał coś do przekazania, to na maszcie zamieszczał płótno poniżej flagi, na którym było przesłanie lub pozdrowienie, a czasem nazwisko. Na trybunach było też kilka polskich flag. Żadna nie została potraktowana z należytym szacunkiem. Na każdej z nich było coś wypisane. W większości nazwy miejscowości, ale też na jednej widniało imię i nazwisko. Chyba właściciela flagi. W Zakopanem, w czasie Pucharu Świata, zawsze mamy prawdziwą plagę biało-czerwonych flag z wypisanymi miejscowościami. Niektórych to denerwuje. Innych kompletnie nie interesuje. Co mówią jednak przepisy? Kodeks karny w jasny sposób zabrania niszczenia lub uszkadzania flagi państwowej. Za takie działanie należy uznać również umieszczanie na niej napisów, gdyż powoduje to całkowite utracenie przez nią cech niezbędnych dla symbolu narodowego. Trzeba jednak pamiętać, iż za flagę uznawany jest wyłącznie prostokąt o określonym stosunku długości do szerokości (8:5), a zatem jeśli ktoś napisze coś na płachcie materiału w barwach narodowych, ale o innej niż ustawowa proporcji, to nie mamy już do czynienia z flagą jako symbolem narodowym i może być ona wykorzystywana podczas wydarzeń sportowych. Z Planicy - Tomasz Kalemba, Interia Sport