Jako że za oknem wciąż klimat wciąż letni, skoczkowie stawili się w sobotę na skoczni w Rasnovie, jednak nie do rywalizacji w Pucharze Świata, ale właśnie Letnim Grand Prix. Polacy w Rumunii musieli poradzić sobie bez Thomasa Thurnbichlera. Partnerka Austriaka spodziewa się rozwiązania, a szkoleniowiec chciał uczestniczyć w narodzinach swojego drugiego dziecka. W piątkowym prologu najlepiej z Biało-Czerwonych poradził sobie Paweł Wąsek, który skończył na trzecim miejscu. Triumfował dość nieoczekiwanie Japończyk Keiichi Sato, przed Austriakiem Ulrichem Wohlgenanntemem i Polakiem. W pierwszej dziesiątce znalazło się także miejsce dla Jakuba Wolnego i Kacpra Juroszka. Dobrze wróżyło to przed sobotnimi zawodami. Pilny komunikat ws. Kamila Stocha. Niepokój w polskim obozie, wyglądało to fatalnie Wszyscy Polacy z awansem do serii finałowej. Paweł Wąsek znów "odpalił" Jako pierwszy z Polaków na belce startowej pojawił się Maciej Kot. Udało mu się uzyskać odległość zapewniającą kwalifikację do 2. serii, jednak wynik na poziomie 91. metrów daleki był od oczekiwań. Zdecydowanie lepiej od niego poradził sobie dużo młodszy Kacper Juroszek. 23-latek uzyskał 93,5 metra i po pierwszej serii plasował się w pierwszej dziesiątce. Dobrą formę podtrzymał Paweł Wąsek, który lądował co prawda 2,5 metra bliżej od prowadzącego Kevina Bicknera, ale tracił po 1. serii do Amerykanina tylko 1,4 pkt. Dawało to perspektywę na możliwość walki o zwycięstwo. Co cieszy najbardziej, to cała czwórka skoczków zakwalifikowała się do serii finałowej. Jakub Wolny po skoku na odległość 89,5 metra zajął miejsce 20. tuż przed Maciejem Kotem. Kapitalny konkurs Pawła Wąska. Polak triumfatorem w Rasnovie W drugiej serii Kot poprawił swoje osiągnięcie i poszybował na odległość 92,5 metra, co pozwoliło mu przesunąć się nieco wyżej w klasyfikacji. Swoją pozycję udało się poprawić także Jakubowi Wolnemu. Nieco słabiej w serii finałowej spisał się za to Juroszek, który uzyskał 91,5 metra i nie obronił pozycji w czołowej dziesiątce. Adam Małysz rozczarowany Polakami. "Śpię spokojniej, bo jest lepsza kontrola" Choć Paweł Wąsek w drugiej próbie lądował aż o trzy metry bliżej, aniżeli w 1. serii, wystarczyło to do sięgnięcia po zwycięstwo. Polak wyprzedził tym samym Ulricha Wohlgenanntema i Kevina Bicknera, który nie obronił pozycji lidera. Tym samym pierwsze polskie zwycięstwo w Letnim Grand Prix stało się faktem.