Turniej Czterech Skoczni rozgrywany jest od 1953 roku. W ubiegłym sezonie Stoch zdominował imprezę i jako drugi w historii, po Niemcu Svenie Hannawaldzie (2001/02), zwyciężył we wszystkich czterech konkursach. Zawodnik z Zębu triumfował także w sezonie 2016/17, a drugie miejsce zajął wówczas Żyła.Obaj Polacy powinni odgrywać ważne role również w nadchodzącej edycji. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Żyła jest obecnie drugi, a Stoch trzeci. Prowadzi znakomicie spisujący się w tej części zimy Ryoyu Kobayashi. 22-letni Japończyk wygrał w obecnym sezonie już cztery konkursy PŚ. Jedyne, co przemawia na jego niekorzyść, to brak doświadczenia. Na pewno nie brakuje tego Stochowi. O jego formę kibice też powinni być spokojni. Trzykrotny mistrz olimpijski potwierdził świetną dyspozycję w środowych mistrzostwach Polski, w których zwyciężył w Zakopanem z ogromną przewagą. Oprócz Stocha i Żyły w reprezentacji Polski na Turniej Czterech Skoczni są Dawid Kubacki, Stefan Hula, Maciej Kot, Jakub Wolny i Aleksander Zniszczoł.Przez dwa sezony pracy trenera Stefana Horngachera Polacy w Turnieju Czterech Skoczni odnieśli większe sukcesy niż w całej wcześniejszej historii. Przed 2016 rokiem tylko Adam Małysz stanął na podium TCS - w sezonie 2000/01 był najlepszy, a w 2002/03 - trzeci.W konkursach TCS obowiązuje system KO - na podstawie wyników kwalifikacji tworzonych jest 25 par (według klucza: 1. z 50., 2. z 49., itd.) pierwszej serii punktowanej. Do finału awansują ich zwycięzcy oraz pięciu "szczęśliwych przegranych", czyli zawodników z najwyższymi notami spośród pokonanych w parach.Impreza tradycyjnie rozgrywana jest na dwóch skoczniach w Niemczech i dwóch w Austrii. Zacznie się sobotnimi kwalifikacjami w Oberstdorfie (godz. 16.30), gdzie w niedzielę odbędzie się pierwszy konkurs. W Nowy Rok zawodnicy wystąpią tradycyjnie w Garmisch-Partenkirchen, po czym przeniosą się do Austrii. Na 4 stycznia zaplanowano konkurs w Innsbrucku, a zakończenie rywalizacji nastąpi dwa dni później w Bischofshofen.