Pierwszy z Polaków skakał Dawid Kubacki, który trafił na Halvora Egnera Graneruda. Zdobywca Kryształowej Kuli w poprzednim sezonie miał problemy w kwalifikacjach i zajął w nim odległe, 27. miejsce. Trafił przez to na Polaka. Norweg tłumaczył się złym samopoczuciem, poobijaniem i bólem ramion. Zachował jednak dość sił, aby skoczyć dalej niż Polak - 128 metrów przy 126 Dawida Kubackiego. Paweł Wąsek także nie dał rady Austriakowi Philippowi Aschenwaldowi - tu układ był niemal identyczny jak w parze z Dawidem Kubackim, 126 metrów polskiego skoczka przy 128 metrach rywala. Najlepszy wówczas Lovro Kos oddał skok na odległość 135,5 metra, a przebił go po chwili jego rodak Timi Zajc skokiem na 137 metrów.Obaj Polacy szybko wylecieli z konkursu w Ga-Pa, gdyż ich wyniki nie tylko nie dawały wygranej w parze, ale i nie łapały się na miejsca "lucky loserów". Obraz fatalnego występu polskiej drużyny dopełnił Kamil Stoch, który lądował na 118. metrze. Dalej od niego skakał nawet Estończyk Kevin Maltsev i to aż o dziewięć metrów. To była przykra porażka polskiego mistrza. Turniej Czterech Skoczni: Ga-Pa. Wolny i Żyła przełamali niemoc 128 metrów Andrzeja Stękały było najlepszym skokiem Polaków, ale nie dawało awansu - Polak przegrał ze Szwajcarem Killianem Peierem i nie załapał się na drugą serię konkursu w Ga-Pa. Dopiero Jakub Wolny zdołał awansować w swej parze, w której skoczył krócej niż Manuel Fettner, ale wyprzedził go notą. To było przełamanie, bo po chwili Piotr Żyła, na którego liczyliśmy najbardziej, lądował na 135,5 metra, co dało mu nie tylko awans, ale i miejsce w czołówce. Polak zajął dziesiąte miejsce ze stratą siedmiu i pół metra oraz 15,5 pkt do Ryoyu Kobayashiego. Niewiele brakowało, aby do rewelacyjnego Japończyka dołączył jego brat Junshiro, ale upadł przy bardzo dobrym skoku. W tej sytuacji przegrał w parze z Markusem Eisenbichlerem, który po pierwszej serii zajmował drugie miejsce. Trzeci był Norweg Marius Lindvik. Zaskakiwało, jakim cudem Niemiec Eisenbichler dostał tak wysokie noty za podparty skok. CZYTAJ TAKŻE: Adam Małysz o skoczkach: Trzeba reagować Turniej Czterech Skoczni w Ga-Pa. Piotr Żyła słabiej w drugiej serii W drugiej serii swobodnie skoczył Jakub Wolny i lądował na 132,5 metra. Jak na postawę Polaków w tym sezonie, był to wynik całkiem dobry. Jak się jednak skacze, pokazał za chwilę Halvor Egner Granerud. Pierwszy skok miał słaby, ale tym razem uzyskał 140,5 metra. To dało mu wyraźne prowadzenie, którego długo nie potrafili mu odebrać skoczkowie klasyfikowani wyżej po pierwszej serii. Piotr Żyła także tego nie zmienił. Lądował na 131. metrze, zatem bliżej niż w pierwszej serii. Był to najlepszy wynik w sezonie, ale nie pozwolił mu przesunąć się wyżej. Skaczący po nim Daniel Andre Tande wypadł słabo, ale polski zawodnik i tak nie utrzymał się w pierwszej dziesiątce. Zaimponował wkraczający do światowych skoków Słoweniec Lovro Kos, który zajął miejsce na podium. Ogromne wrażenie zrobił Markus Eisenbichler, który wynikiem 143,5 metra zbliżył się do rekordu skoczni. Skok Ryoyu Kobayashiego na 135,5 metra wystarczył jednak do zwycięstwa. Turniej Czterech Skoczni. Wyniki konkursu w Ga-Pa: 1. Ryoyu Kobayashi (Japonia) - 291,2 pkt2. Markus Eisenbichler (Niemcy) - 291,0 pkt 3. Lovro Kos (Słowenia) - 286,0 pkt----11. Piotr Żyła - 262,0 pkt23. Jakub Wolny - 246,5 pkt Zobacz też: Turniej Czterech Skoczni. Wymowne słowa Kamila Stocha po konkursie w Ga-Pa Turniej Czterech Skoczni. Klasyfikacja generalna po dwóch konkursach