Klimek skoczył jedynie 119,5 m, a po chwili sędziowie ogłosili, że został zdyskwalifikowany. Za powód podano odmowę poddania się kontroli sprzętu. Krótko po kwalifikacjach z trenerami polskiej kadry rozmawiał na ten temat Sebastian Szczęsny z TVP Sport. Szkoleniowcy "Biało-czerwonych" przekazali mu, że Klemens wcale nie odmówił kontroli. Nasz reprezentant przeszedł ją, ale sędziowie orzekli, że jego sprzęt nie spełnia wymogów i dlatego został zdyskwalifikowany. Klimka zabraknie więc w niedzielnym konkursie w Garmisch-Partenkirchen, który rozpocznie się o godz. 14. Zobaczymy za to sześciu innych naszych skoczków: Kamila Stocha, Macieja Kota, Piotra Żyłę, Dawida Kubackiego, Stefana Hulę i Jana Ziobrę.