Wywiad z Piotrem Żyłą? Emocje gwarantowane. Rozmowę z reporterem TVP Sport rozpoczął od pretensji. - Gdzie jest parasol? - zapytał. - Przecież ja tu nie będę stał. Bo zmoknę... Zaraz potem na jego twarzy zagościł jednak szelmowski uśmiech, dobrze znany nie tylko polskim kibicom. Dlaczego tylko 12. miejsce? Żyła wyjaśnił ze swadą, że zapomniał włożyć skarpetek ozdobionych laskami dynamitu. I dodał żartobliwie: - W pierwszym skoku wszystko było pięknie, ładnie, ale krótko. A drugi skok był już naprawdę bardzo fajny. Dał mi dużo przyjemności, fajnie mnie rotowało. Nawet do telemarku umiałem podejść elegancko. A to się rzadko zdarza. W klasyfikacji generalnej PŚ Żyła zajmuje 17. lokatę. Odniósł się generalnie do swojej formy w bieżącym sezonie. - Spokojnie, jestem młodym zawodnikiem, jeszcze mam sporo rezerwy i sporo czasu - oznajmił skoczek, który za niespełna dwa tygodnie skończy 33 lata. - Ostatnio bardzo wymłodniałem mentalnie. Znowu dobrze się czuję. Nie mogło zabraknąć tematu końcowego triumfu w TCS. Po wtorkowym konkursie na pozycję lidera wskoczył bowiem Dawid Kubacki. I pozostaje głównym faworytem do turniejowego zwycięstwa. - Dawid jest bardzo mocny i myślę, że da radę - powiedział z entuzjazmem Żyła. - Moim zdaniem rozwali ten cały turniej. Kibicuję mu z całego serca, żeby to zrobił. I wierzę, że podoła. Reporter zapytał, co przemawia za tym, że ta historia skończy się dla Kubackiego szczęśliwie. Odpowiedź nie zawiodła fanów Żyły... - Dawid jest bardzo pewny siebie i widać to dokładnie, jak gramy w pokemony - rozkręcał się Żyła. - Walczy niesamowicie, ma idealnie poukładaną grę. Pokemonów uzbierał więcej ode mnie. Wszedł już na 40. level, ja jestem na 39. Myślę, że dzięki temu się odblokował psychicznie... no i potem już na skoczni "poszło". UKi