Dokładnie cztery lata temu Kamil Stoch zajął w kwalifikacjach w Oberstdorfie 28. pozycję, czyli niewiele lepiej niż wczoraj (37. miejsce). Na 66. edycję Turnieju Czterech Skoczni Polak przyjechał jako czwarty zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. To był początek najlepszej zimy w jego karierze. Na TCS frustrował rywali - jako drugi w historii wygrał wszystkie konkursy. Słaby skok w kwalifikacjach w Oberstdorfie okazał się wypadkiem przy pracy, nie miał wpływu ani na przebieg Turnieju, ani na igrzyska w Pjongczangu. Turniej Czterech Skoczni. Stoch: - Skoczyłbyś zamiast zjeżdżać Dziś chcielibyśmy szukać podobieństw do sytuacji sprzed czterech lat, ale sam trzykrotny mistrz igrzysk ich nie dostrzega. Mówi o problemach ze sprzętem, o drobnych błędach technicznych, ale wyraźnie jest przygnębiony tym co się dzieje. - Weź się chłopie w garść, skoczyłbyś coś, a nie tylko zjeżdżał - ten gorzki, autoironiczny żart Stocha oddaje jego stan ducha. Wśród zawodników przystępujących dziś do konkursu w Oberstdorfie nie ma skoczka tak utytułowanego w TCS jak Kamil. On wygrał Turniej trzykrotnie, jest jedną z jego legend. Trudno takiemu mistrzowi odbierać szanse przed startem, ale nic nie przemawia za tym, by polska era w TCS mogła trwać nadal (cztery zwycięstwa w ostatnich pięciu latach). Słabiutkie wejście w sezon olimpijski polskich skoczków w Niżnym Tagile i w Ruce wywołało zaniepokojenie. Pierwszym przełomem miały być zawody w Wiśle, ale zawodnicy Michala Doleżala potwierdzili tylko złe obawy. Za namową Adama Małysza czeski trener kadry wysłał Dawida Kubackiego, Jakuba Wolnego i Andrzeja Stękałę na trening do Ramsau. W tym czasie w zawodach Pucharu Świata w Klingenthal Stoch doskoczył do podium. To był pierwszy pozytywny sygnał tej zimy od kadry Doleżala. Pierwszy, i jak dotąd jedyny. Kolejnym punktem zwrotnym miały być zawody w Engelbergu, a potem Turniej Czterech Skoczni. Nie dostaliśmy jednak żadnego sygnału poprawy formy skoczków Doleżala. Turniej Czterech Skoczni. Stoch, Kubacki, Żyła - wszyscy daleko od formy Dwa lata temu Kubacki przyjeżdżał ta 68. TCS po bardzo słabych występach w Engelbergu i faworytem nie był. A jednak zwyciężył w klasyfikacji generalnej jako trzeci Polak po Małyszu i Stochu. W skokach możliwe są nagłe zwroty akcji. Dziś nic na to jednak nie wskazuje. Nie ma podstaw, by oczekiwać, że Stoch, Kubacki, Piotr Żyła czy ktokolwiek powalczy ze światową czołówką. Stękała przepadł w kwalifikacjach, najlepszy z Polaków był Wolny (13. pozycja), który stracił do zwycięzcy Ryoyu Kobayashiego 15,5 pkt. Kubacki i Żyła lądowali w trzeciej dziesiątce, Stoch w czwartej. Doleżal i Małysz próbują wstrzymywać się od wykonywania nerwowych ruchów. Turniej Czterech Skoczni to nie czas i miejsce na to, chyba, żeby było już bardzo źle. Od zakończenia TCS do igrzysk w Pekinie pozostanie miesiąc. Czy nastąpi przełamanie, czy wciąż tylko będziemy się łudzić? Turniej Czterech Skoczni. Gdzie oglądać konkurs w Oberstdorfie? Dziś o godzinie 16,30 startuje konkurs w Oberstdorfie w ramach 70. Turnieju Czterech Skoczni. Transmisja w TVN i Eurosporcie 1.Dariusz WołowskiZOBACZ TEŻ:O której dzisiejszy konkurs w OberstdorfiePolacy poznali rywali w konkursie w OberstdorfieJeden Polak poza konkursem w Oberstdorfie