W piątkowe popołudnie skoczkowie narciarscy walczyli o kwalifikację do kolejnego konkursu z cyklu Turnieju Czterech skoczni. Na skoczni narciarskiej Bergisel w Innsbrucku zobaczyliśmy sześciu podopiecznych Michała Doleżala. Pięciu z nich uzyskało kwalifikację. W seriach treningowych poprzedzających kwalifikacje, wygrywali Peter Prevc oraz Marius Lindvik. Dawid Kubacki dwukrotnie zameldował się w czołowej dziesiątce. O ile pierwsza seria treningowa nie należała do szczęśliwych dla Kamila Stocha, o tyle druga próba była zdecydowanie lepsza w wykonaniu Polaka, który zakończył ją na 9. miejscu. Seria kwalifikacyjna ponownie padła łupem Lindvika, który na Bergisel skoczył 131,5 m. Drugi był Stefan Kraft (132,5 m). Tuż za nimi uplasowali się Karl Geiger oraz Philipp Aschenwald. Kubacki zakończył kwalifikacje na szóstej pozycji (127 m). Do czołowej dziesiątki dostał się jeszcze Piotr Żyła (131 m). W konkursie zobaczymy jeszcze oprócz najmocniejszej dwójki Kamila Stocha (123 m), Macieja Kota (117 m) oraz Stefana Hulę (114 m). Skok Jakuba Wolnego na 111 m nie dał mu szans na walkę w konkursie.Pary KO polskich skoczków: Dawid Kubacki - Stefan HuberPiotr Żyła - Sondre Ringen Kamil Stoch - Gregor SchlierenzauerMaciej Kot - Markus Eisenbichler Stefan Hula - Philipp Achenwald Przebieg kwalifikacji: Kwalifikacje rozpoczęto z 13. belki startowej. Pierwszy punkt K zlokalizowany na 120. m osiągnął Clemens Aigner. Po pierwszych dwudziestu zawodnikach odległości wciąż nie zachwycają. Skoczkowie nie zbliżają się nawet do granicy punktu K.Vładimir Zografski został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon. 123 m uzyskał Antti Aalto. Kevin Bickner wylądował metr dalej. Przywozicie zaprezentował się również Taku Takeuchi. Japończyk w skoku kwalifikacyjnym zanotował 124,5 m.Pierwszy z Polaków - Jakub Wolny, podobnie, jak w seriach treningowych nie popisał się długim lotem. Uzyskał 111 m i wiedział już, że tylko cud może dać mu kwalifikację. Stefan Hula wylądował na 114. m. Trzy metry dalej pofrunął Maciej Kot. Ta dwójka zapewniła sobie bilet do sobotniego konkursu.Junshiro Kobayashi skoczył 127 m i znalazł się na pozycji lidera bezpośrednio po swoim skoku. Metr bliżej wylądował Simon Ammann. W skokach treningowych tak nie błyszczał, ale w kwalifikacjach Markus Eisenbichler doleciał do 128. m. Timi Zajc również zanotował ładny wynik. 126 m Słoweńca. Kolejny długi skok to występ Stephana Leyhe i jego 127 m. Metr mniej uzyskał Constantin Schmid. Taka samą odległość uzyskał Daiki Ito. Piotr Żyła odpalił! 131 m Polaka, co mimo najdłuższej odległości dało mu dopiero trzecie miejsce bezpośrednio po skoku za znajdującymi się na pierwszym miejscu Zajcem i Junshiro Kobayashi. 124 m zanotował Peter Prevc. Zaraz po nim skakał Dawid Kubacki. Polak zaprezentował się lepiej od Słoweńca, skacząc 127 m. Obecnie lider naszej kadry wdarł się po tej próbie na pierwsze miejsce.Kamil Stoch zaprezentował się nieco gorzej, ale jego skok również można uznać za dobry. Trzykrotny mistrz olimpijski doleciał do 123. m. Oznacza to, że awansu do sobotniego konkursu nie wywalczył tylko Jakub Wolny.Świetną formę ciągle potwierdza Marius Lindvik. W kwalifikacjach skoczył 131,5 m, deklasując resztę zawodników. Zaraz po nim na belce startowej zameldował się Achenwald, który osiągnął jedynie pół metra krótszy skok i uplasował się za plecami Norwega. Festiwal dalekich lotów przedłużył Stefan Kraft. 132,5 m Austriaka. Metr bliżej poleciał Karl Geiger - piąty zawodnik, który przekroczył granicę 130. m.Ostatni na belce pojawił się Ryoyu Kobayashi, który skoczył 130 m.