Broniący trofeum Stoch imponująco rozpoczął 66. TCS. Dziś wygrał pięknymi skokami na 135,5 m i 139,5 m. Był liderem już po pierwszej serii i wytrzymał presję, mimo długiego oczekiwania na finałowy skok z powodu silnego wiatru. Stoch wygrał drugi konkurs Pucharu Świata w sezonie, a na podium stanął już po raz piąty. Polak awansował na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ. To jego 24. wygrana w karierze w PŚ. Drugie miejsce zajął dziś lider PŚ, Niemiec Richard Freitag, a trzeci był Norweg Anders Fannemel. 12. był Dawid Kubacki, 18. - Maciej Kot, 25. - Piotr Żyła, 27. - Stefan Hula, a 33. - Jakub Wolny. W klasyfikacji TCS Stoch wyprzedza Freitaga. Trzecie miejsce utrzymał Kubacki. Pierwsza seria 30 tysięcy widzów na skoczni w Ga-Pa już na początku miało powody do zmartwień, gdy Pius Paschke, skokiem na 112,5 m, wyraźnie przegrał z Taku Takeuchim (124,5 m). Japończyk na dłużej objął prowadzenie. Chwilę później młody Słoweniec Domen Prevc skoczył tylko 115 m i otworzył drogę do awansu rywalizującemu z nim Piotrowi Żyle. Polak nie zawiódł, lądując na 122,5 m. Z wielką formą wyskoczył za to inny Słoweniec Tilen Bartol. W serii próbnej skoczył 139 m, a w pierwszej serii konkursowej w ładnym stylu pofrunął na 136 m i objął prowadzenie. Słynny Austriak Gregor Schlierenzauer doleciał do 129,5 m i postawił trudne warunki Maciejowi Kotowi. Zakopiańczyk odpowiedział skokiem o pół metra bliższym i łączna nota nie pozwoliła mu wyprzedzić Austriaka. Kot znalazł się na drugim miejscu wśród przegranych i musiał czekać na rozwój sytuacji, ostatecznie awansował. Sensacyjną porażkę ze Słoweńcem Zigą Jelarem (125,5 m) poniósł jeden z faworytów turnieju Stefan Kraft (122 m). Austriak miał jeszcze cień szansy na drugą serię, jako "szczęśliwy przegrany", ale szybko ją stracił. Brak awansu do serii finałowej oznacza dla niego koniec szans na wysoką lokatę w całym turnieju. Pięknym skokiem na 132,5 m na drugie miejsce wskoczył Norweg Anders Fannemel, świetnie spisujący się na TCS. Jeszcze dalej, bo do 136 m doleciał Niemiec Karl Geiger, ale nie wyprzedził prowadzącego Bartola. Lekko przeziębiony Jakub Wolny, który nie skakał dziś w serii próbnej, w konkursie doleciał do 127,5 m. Polak przegrał rywalizację z Niemcem Marcusem Eisenbichlerem, który lądował o metr dalej. Wolny ostatecznie nie awansował do drugiej serii, choć osiągnął lepszy rezultat niż Żyła i Hula. 129 m skoczył Słoweniec Peter Prevc, ale ze sporą rekompensatą za wiatr (8,5 punktu), co pozwoliło mu zameldować się w czołówce, za Bartolem, Geigerem i Fannemelem. Niemcy liczyli, że ich skoczek Andreas Wank zagrozi Kamilowi Stochowi. Reprezentant gospodarzy doleciał do 125 m. Riposta Stocha była zdecydowana. Nasz lider trafił na progu i w pięknym stylu wylądował na 135,5 m. Od sędziów dostał aż 57 punktów i został nowym liderem! Fantastycznym lotem na 137 m popisał się Japończyk Junshiro Kobayashi, lecz w klasyfikacji nie zdołał wyprzedzić ani Stocha, ani Bartola. Faworyt gospodarzy Richard Freitag skoczył 132 m, nieco zawodząc rozgrzanych fanów, i nie załapał się do ścisłej czołówki. Czech Czestmir Kożiszek wylądował na 119,5 m. Na taką samą odległość pofrunął walczący z nim Stefan Hula. Po skoku nie był zadowolony, bo tylko szczęśliwie udało mu się wygrać tę rywalizację i awansować do finału. Do drugiej serii awansował też Dawid Kubacki (126,5 m), po pokonaniu Kanadyjczyka Mackenzie Boyda-Clowesa (112,5 m). Pary pierwszej serii z udziałem Polaków 2. para: Domen Prevc - Słowenia (115 m/99,7 pkt) - Piotr Żyła (122,5 m/113,1 pkt - awans) 7. para: Gregor Schlierenzauer - Austria (129,5 m/125,5 pkt - awans) - Maciej Kot (129 m/121,2 pkt - awans jako "szczęśliwy przegrany") 14. para: Jakub Wolny (127,5 m/113,6 pkt) - Markus Eisenbichler - Niemcy (128,5 m/122,1 pkt - awans) 20. para: Andreas Wank - Niemcy (125 m/115,8 pkt) - Kamil Stoch (135,5 m/137,4 pkt - awans) 23. para: Czestmir Kożiszek - Czechy (119,5 m/106,8 pkt) - Stefan Hula (119,5 m/110,1 pkt - awans) 24. para: Mackenzie Boyd-Clowes - Kanada (112,5 m/97,9 pkt) - Dawid Kubacki (126,5 m/126,2 pkt - awans) Wyniki pierwszej serii: 1. Kamil Stoch (Polska) 137,4 pkt (135,5 m) 2. Tilen Bartol (Słowenia) 136 (136) 3. Junshiro Kobayashi (Japonia) 135,2 (137) 4. Karl Geiger (Niemcy) 133,7 (136) 5. Anders Fannemel (Norwegia) 131,3 (132,5) 6. Richard Freitag (Niemcy) 131,1 (132) ... 10. Dawid Kubacki (Polska) 126,2 (126,5) 15. Maciej Kot (Polska) 121,2 (129) 26. Piotr Żyła (Polska) 113,1 (122,5) 27. Stefan Hula (Polska) 110,1 (119,5) 33. Jakub Wolny 113,6 (127,5) Seria finałowa Hula skakał jako pierwszy z "Biało-Czerwonych" w drugiej serii i znacznie się poprawił w porównaniu z pierwszą serią, lądując na 126 m. Po nim na belce usiadł Żyła, który też doleciał do 126 m, poprawiając się o trzy i pół metra. Zaraz po Polakach niesamowity skok na 139 m oddał Norweg Daniel Andre Tande. Trzeci zawodnik poprzedniej edycji Turnieju Czterech Skoczni objął prowadzenie z ogromną przewagą nad rywalami. Tandego wyprzedził rodak Johann Andre Forfang. Zwycięzca niedzielnych kwalifikacji pofrunął w drugiej serii na 138,5 m, nadrabiając straty z pierwszej serii, w której wylądował na 124 m. Między Norwegów "wcisnął się" Słoweniec Jernej Damjan, który też popisał się pięknym skokiem na 138 m. Dokładnie w tym samym miejscu wylądował Niemiec Andreas Wellinger, minimalnie wyprzedzając Słoweńca. Na 133 m w ładnym stylu wylądował Kot, ale nie zdołał poprawić swojej pozycji w konkursie. Dziesiąty po pierwszej serii Kubacki skoczył 133,5 m i zaraz po skoku był na trzecim miejscu za Forfangiem i Wellingerem. Po chwili na 137,5 m pofrunął Niemiec Stephan Leyhe, ale przegrał z Forfangiem o 0,1 pkt. 137,5 m skoczył też Norweg Andreas Stjernen i to on został nowym liderem, detronizując rodaka. Peter Prevc, który fatalnie rozpoczął turniej w Oberstdorfie, w Ga-Pa błysnął formą. W serii finałowej doleciał aż do 138 m, ale zajął miejsce za Stjernenem. Lider PŚ Freitag, niesiony dopingiem tysięcy fanów, wylądował na 137 m i został nowym liderem konkursu. Niemiec pozostał na prowadzeniu także po skoku na 136,5 m Norwega Fannemela. Niemiec Geiger wylądował na 133,5 m i nie załapał się nawet do czołowej trójki. W trudnych warunkach na 131,5 m pofrunął Japończyk Junshiro Kobayashi, który wskoczył za Freitaga i Fannemela. Rewelacyjny Słoweniec Bartol, a po nim Stoch musieli poczekać na swoją próbę, bo nagle pojawił się bardzo mocny wiatr w plecy, który zepsuł finisz znakomitego konkursu. Dwaj zawodnicy marzli na górze skoczni. Na dole czekał prowadzący Freitag. W końcu Bartol usiadł na belce, a potem pofrunął pięknie na 133,5 m. Dało mu to miejsce poza podium. Stocha nie załamało kilkuminutowe oczekiwanie na skok. Uciszył niemieckich kibiców skokiem na 139,5 m i wygrał drugi w tym sezonie konkurs TCS. Wyniki konkursu: 1. Kamil Stoch (Polska) 283,4 (135,5/139,5) 2. Richard Freitag (Niemcy) 275,8 (132,0/137,0) 3. Anders Fannemel (Norwegia) 270,2 (132,5/136,5) 4. Junshiro Kobayashi (Japonia) 269,2 (137,0/131,5) 5. Tilen Bartol (Słowenia) 268,9 (136,0/133,5) 6. Andreas Stjernen (Norwegia) 268,7 (132,0/137,5) 7. Karl Geiger (Niemcy) 268,2 (136,0/133,5) 8. Peter Prevc (Słowenia) 266,9 (129,0/138,0) 9. Johann Andre Forfang (Norwegia) 263,4 (124,0/138,5) 10. Stephan Leyhe (Niemcy) 263,3 (130,5/137,5) ... 12. Dawid Kubacki (Polska) 260,7 (126,5/133,5) 18. Maciej Kot (Polska) 249,0 (129,0/133,0) 25. Piotr Żyła (Polska) 233,7 (122,5/126,0) 27. Stefan Hula (Polska) 233,2 (119,5/126,0) 33. Jakub Wolny (Polska) 113,6 (127,5) WS Na następnej stronie zobaczysz klasyfikację generalną Turnieju Czterech Skoczni, Pucharu Świata i Pucharu Narodów!