Stoch był trzeci w poniedziałkowych kwalifikacjach, ale we wtorkowym konkursie zaprzepaścił szansę na miejsce na podium w pierwszej serii.- Generalne jestem zadowolony, choć skoki były takie sobie - ocenił po zawodach w wywiadzie dla TVP Sport. - W serii próbnej i w pierwszej serii konkursowej były niezbyt udane. Trochę zabrakło mi prędkości w locie. W drugiej serii udało mi się utrzymać dobry kierunek na progu i przez to miałem już większą prędkość, ale to jeszcze nie jest to, czego bym chciał - powiedział Stoch. - To są czysto techniczne, trudne sprawy. Jeżeli odbicie idzie w złym kierunku, to znaczy, że pozycja uciekła w przejściu i przez to cała siła nie poszła tam, gdzie powinna - opisał swoje problemy. Stoch wciąż walczy o to, aby wrócić do swojej najwyższej dyspozycji, za to Dawid Kubacki wyrasta do jednego z pretendentów do zajęcia miejsca na podium całego cyklu Turnieju Czterech Skoczni. We wtorek zajął trzecie miejsce. - Cieszę się, że Dawid w końcu odnalazł pewność siebie i skacze solidnie. Gdy otwiera się przed nim szansa, to nie psuje skoków i potrafi ją wykorzystać. Jest na dobrej drodze, żeby piąć się coraz wyżej - ocenił Kamil Stoch. Nasz mistrz olimpijski wygrał dwie ostatnie edycje Turnieju Czterech Skoczni, a przed rokiem powtórzył osiągnięcie Svena Hannawalda i triumfował we wszystkich konkursach. Czy rewelacyjny Japończyk Ryoyu Kobayashi jest w stanie skopiować ten wyczyn? - Nie można tego stwierdzić na sto procent. Jest na dobrej drodze, bo wygrał dwa pierwsze konkurs, aczkolwiek nie tylko on ma chęć wygrania całego turnieju - ocenił Stoch. W pierwszym dniu nowego roku Stoch przyznał, że nie ma konkretnych postanowień noworocznych: - Jestem szczęśliwy, mam kobietę, która na mnie zawsze czeka, w sporcie też jestem spełniony, więc cieszę się życiem i dziękuję za to, co mam. Mirosz Przejdź na drugą stronę, aby zobaczyć klasyfikacje generalne TCS, Pucharu Świata i Pucharu Narodów