- Skołowany jestem i tak naprawdę nie wiem co powiedzieć. Nic się nie klei. Skoki moje są nijakie, bez żadnej energii. Staram się myśleć co robiłem źle i nie potrafię stwierdzić. Wydaje mi się, że wszystkie skoki były takie same i tak samo złe. Mocno spóźnione i bez rotacji. Po wszystkich były takie same reakcje - powiedział polski medalista olimpijski, który po skoku kwalifikacyjnym z niezadowoleniem kręcił głową. Czytaj także: Polacy poznali rywali na wtorkowy konkurs Polacy niemal w komplecie awansowali do pierwszego konkursu 70. Turnieju Czterech Skoczni. W środowych zawodach PŚ w Oberstdorfie wystąpią: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Paweł Wąsek oraz Jakub Wolny. Przez kwalifikację nie przebrnął tylko Andrzej Stękała, a najlepszy był Ryoyu Kobayashi. Polacy poznali już rywali, z którymi wystąpią w parach w środowym konkursie. Bardzo trudne zadanie czeka Pawła Wąska. Turniej Czterech Skoczni. Kamil Stoch o braku nadziei - Czasami odpowiedź na to czemu jest źle, nie jest trudna. Najgorsza jest realizacja planu naprawczego, który trzeba wdrożyć. Mam nadzieje, że to nie jest nic poważnego, tylko coś, co można zmienić z dnia na dzień. Wierzę w to, ale nie robię sobie wielkiej nadziei. Jestem w dobrej dyspozycji, ale mam świadomość tego gdzie jest reszta świata, tak samo jak mam świadomość, że wiele może się zmienić. Pracuje sobie konsekwentnie i staram się codziennie - zakończył Stoch na antenie "Eurosportu". Czytaj także: Upadek zawodnika na treningu przed Turniejem Czterech Skoczni Zbiorowy odlot sportowej Polski. 21 lat temu