Stoch jest w znakomitej formie i na półmetku rywalizacji wyrasta na głównego faworyta do końcowego triumfu. W obu konkursach niemieckiej części turnieju - w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen - lider "Biało-czerwonych" zajmował drugie miejsca. Dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi ma jednak zaledwie 0,8 pkt przewagi nad Kraftem. W przeliczeniu na odległość to tylko 44 centymetry. Trzeci w klasyfikacji Norweg Daniel-Andre Tande traci do naszego zawodnika 6,6 pkt.Na słynnej Bergisel Stoch pokazał moc podczas wtorkowych oficjalnych treningów. W obu 29-letni skoczek był najlepszy. Lider TCS postanowił oszczędzać siły i zrezygnował z występu w kwalifikacjach, które wygrał jego najgroźniejszy rywal Kraft. Austriak również błysnął formą skacząc aż 134,5 m. Tak daleko nie lądował nikt - ani na treningach, ani w kwalifikacjach. Atutem Krafta jest to, że doskonale zna obiekt w Innsbrucku. 23-letni zawodnik może też liczyć na wsparcie kibiców.Do bezpośredniego pojedynku Stocha i Krafta dojdzie w pierwszej serii konkursowej, rozgrywanej systemem KO. Ten, kto wyjzdzie zwycięsko z tej walki, na pewno złapie wiatr w żagle i mnóstwo pozytywnej energii. Kto, wie, czy nie będzie to kluczowy moment rywalizacji o końcowy triumf w tych prestiżowych zawodach. Kibice będą musieli uzbroić się w cierpliwość, bo starcie Stocha z Kraftem zakończy pierwszą serię.W kwalifikacjach znakomicie zaprezentowali się Maciej Kot (2. miejsce) i Piotr Żyła (3. miejsce). Pierwszego z wymienionych czeka rywalizacja z kolegą z kadry Klemensem Murańką. Przeciwnikiem Żyły będzie natomiast Norweg Anders Fannemel. Jan Ziobro powalczy z Austriakiem Markusem Schiffnerem, Stefan Hula z Czechem Lukasem Hlavą, a Dawid Kubacki z Austriakiem Florianem Altenburgerem.Konkurs na Bergisel zapowiada się niezwykle ciekawie. Karty może też rozdawać pogoda. Niestety, prognozy nie są zbyt optymistyczne. W środę w Innsbrucku spodziewane są obfite opady śniegu, a także silny wiatr. O godz. 12.30 ma rozpocząć się seria próbna, a o 14.00 pierwsza seria konkursowa.