Wszystko rozstrzygnie się w poniedziałek w Bischofshofen, gdzie przed rokiem Kubacki, pod wodzą Horngachera, zajął drugie miejsce, ustanawiając rekord obiektu skokiem na 145 m. Właśnie od tamtego konkursu Polak nie schodzi z podium zawodów Turnieju Czterech Skoczni. W trwającym turnieju Kubacki już trzy razy zajmował miejsce w pierwszej trójce i został liderem, choć jeszcze nie wygrał żadnego z konkursów. Ma 9,1 pkt przewagi nad rewelacyjnym młodzianem z Norwegii, Mariusem Lindvikiem, który wygrał dwa ostatnie konkursy. - Dawid jeszcze się nie pomylił. Właściwie teraz jego kolej na błąd, ale nie mam pewności, czy go popełni - mówił dziennikarzom prowadzący obecnie kadrę Niemiec Horngacher. - Patrzymy na kolejne skoki, nie patrzymy na innych, wszystko podliczy komputer - dodał. O triumf w 68. edycji TCS walczy też jego podopieczny. Geiger po dwóch konkursach był wiceliderem, ale po zawodach na Bergisel w Innsbrucku spadł na trzecie miejsce, choć jego strata (13,3 pkt) nie wyklucza go jeszcze z walki o końcowe zwycięstwo w turnieju. - Bergisel to Bergisel. Sytuacja Karla była trudna, bo jego pierwszy skok nie był idealny. Ale w drugiej serii wiele nadrobił. Awans z 24. na ósme miejsce to niesamowity wyczyn - podkreślił Horngacher. - W Bischofshofen będziemy chcieli znów powalczyć - dodał. W Innsbrucku warunki nie były do końca sprawiedliwe. W pierwszej serii Niemiec skakał przy niekorzystnym wietrze, w drugiej złe warunki mieli Kubacki i Lindvik. - Nikt nie może wpłynąć na warunki, ani my, ani nikt inny. Musimy zaakceptować to, co jest. Zawsze jest miło, gdy zawodnik wykona dobry skok, mimo złych warunków. Ale tym razem tak nie było - mówił austriacki trener. Gaiger po swoim nieudanym skoku był załamany. - Mogło być znacznie gorzej. Dzięki drugiemu skokowi wyrwał się z kłopotów. Wcześniej był zawsze na czele, teraz zajął ósme miejsce. Wykonał świetną robotę - zaznaczył Horngacher. Już dziś w Bischofshofen treningi (14.15) i kwalifikacje (16.30) do poniedziałkowego (17.15) konkursu, zamykającego Turniej Czterech Skoczni. Z Bischofshofen Waldemar Stelmach