Wygrał Norweg Marius Lindvik przed Niemcem Karlem Geigerem. Kubacki stanął na najniższym stopniu podium także w inauguracyjnych zawodach cyklu w Oberstdorfie. "Lubię się w takich przypadkach mylić w swojej ocenie. Wcześniej mówiłem, że Dawid niebezpiecznie obniża swój poziom, a tu dwa świetne występy! Przykro mi jednak, że nie wiedzie się Kamilowi, bo po wygranej w Engelbergu wszystko wskazywało na to, że powinien być w trójce TCS" - powiedział PAP Długopolski. Stoch zakończył noworoczny konkurs na 19. miejscu. "W każdym jego skoku widzę jakieś spięcie. Tej swobody, do której nas przyzwyczaił, brakuje zwłaszcza na progu, a to niestety wpływa negatywnie nie tylko na odległość, ale i na to jak prezentuje się w powietrzu. Trzeba jednak pamiętać, że to człowiek a nie maszyna zaprogramowana na wygrywanie. Teraz nie jest idealnie, ale jestem przekonany, że niebawem wróci do właściwej dyspozycji i jeszcze nie raz sprawi nam wielką radość" - podkreślił dwukrotny olimpijczyk. Piotr Żyła, który po pierwszej serii był ósmy, zakończył zawody na 15. miejscu. "W tym momencie sezonu niezbyt równo mu się skacze, ale jeżeli tylko złapie powtarzalność, to pokaże co potrafi. A zapewniam - potrafi wiele" - ocenił specjalista kombinacji norweskiej, sędzia FIS oraz szkoleniowiec. Maciej Kot oraz Stefan Hula zakończyli konkurs w Garmisch-Partenkirchen na pierwszej serii, dzień wcześniej w kwalifikacjach odpadł Jakub Wolny. Teraz rywalizacja przenosi się do Austrii, gdzie w sobotę gospodarzem turnieju będzie Innsbruck. Finał cyklu odbędzie się 6 stycznia w Bischofshofen. Autor: Joanna Chmiel