Przed turniejem Kubacki nie był wymieniany w gronie faworytów, ale po raz kolejny okazało się, że sukcesy lubią ciszę. Polak rozpoczął TCS od trzecich miejsc w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen, a później rozkręcił się w Austrii - w Innsbrucku zajął drugie miejsce, a w Bischofshofen nie dał szans rywalom i zwyciężył! Kubacki jest trzecim Polakiem, który może pochwalić się triumfem w końcowej klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni. Jako pierwszy dokonał tego Adam Małysz w sezonie 2000/01, a później kilkanaście lat później Kamil Stoch triumfował w sezonach 2016/17 i 2017/18. Oznacza to, że trzy z ostatnich czterech TCS padały łupem Orłów, których w zeszłym roku przedzielił Ryoyu Kobayashi. Dawid Kubacki po raz trzeci znalazł się w najlepszej dziesiątce TCS - rok temu zajął czwartą, a dwa lata temu szóstą pozycję. Do czterech wygranych w TCS (dwa razy Stoch, po razie Małysz i Kubacki) Polacy mogą dorzucić jeszcze dwa miejsca na podium końcowej klasyfikacji - mowa o trzecim miejscu Małysza w sezonie 2002/03 oraz drugim Piotra Żyły w sezonie 2016/17.