Po nieudanym sezonie w wykonaniu polskich skoczków - mimo brązowego medalu, który na igrzyskach olimpijskich wywalczył Dawid Kubacki - Thomas Thurnbichler zastąpił na pozycji trenera naszej kadry Michala Doleżala. Austriak przeprowadził się już ze swojego ukochanego Innsbrucku do Polski, osiedlając się w Krakowie. Teraz pracuje już nad przygotowaniami do kolejnych zimowych zmagań. Thomas Thurnbichler oficjalnie jest trenerem Kamila Stocha i spółki od kilkunastu dni. Miał więc już czas na zebranie pierwszych przemyśleć. Co najbardziej go zaskoczyło? - Media. Są zwariowane na punkcie skoków narciarskich. W Austrii cała uwaga koncentruje się na głównym trenerze i może trzech najlepszych skoczkach. I to wszystko - powiedział Austriak w rozmowie z portalem Sport.pl. Skoki narciarskie. Thomas Thurnbichler kontra Stefan Horngacher? Polacy walczą o nowe buty 32-latek odniósł się także do zamieszanie związanego ze sprzętem, do którego dochodziło zimą. Bojową postawą wykazywał się wówczas między innymi Austriak Stefan Horngacher. Thomas Thurnbichler zadeklarował, że jest gotów, by "postawić się" trenerowi reprezentacji Niemiec. - Myślę, że osobowościowo jestem bardzo podobny do Stefana Horngachera. Zawsze będę bronić polskiej drużyny. Horngacherowi też się postawię. Poprzedniej zimy mieliśmy problemy w skokach związane ze sprzętem. Wiem, że teraz przedstawiliśmy FIS-owi nasze nowe buty. Ale FIS wprowadził kilka przepisów reglamentujących kwestie butów. Czekamy, czy zostaną zatwierdzone, jeśli nie, to będziemy się starać rozwiązać jakoś ten problem i pomyślimy o innych wyjściach - wyjawił opiekun Orłów.