Niezwykle młody jak na trenerskie standardy Thunrbichler (w czerwcu skończy 36 lat) stery naszej kadry przejął przed sezonem 2022/2023. Stawał przed wielkim wyzwaniem "przeprowadzenia" jej przez zmianę pokoleniową, związaną z ostatnim etapem kariery "wielkiej trójki": Piotra Żyły, Dawida Kubackiego i Kamila Stocha. Początki były obiecujące - pierwszą część jego premierowego sezonu zdominował "Mustaf", który długo był faworytem wyścigu o Kryształową Kulę, a "Biało-Czerwoni" zdobyli też dwa krążki MŚ. Im dalej w las, tym jednak było gorzej. Kolejny sezon przyniósł jego podopiecznym tylko dwa miejsca na podium konkursów PŚ i regres formy reprezentacyjnej "starszyzny". Tak wyglądały zarobki Thomasa Thurnbichlera. Pojawiał się temat podwyżki Przed wciąż trwającym sezonem 2024/2025 Kamil Stoch zdecydował o zbudowaniu własnego sztabu, co w pewien sposób podważyło pozycję Thurnbichlera. Trwał on jednak na stanowisku, doprowadzając do światowej czołówki Pawła Wąska. To pod batutą Austriaka poczynił on wielki postęp, regularnie meldując się w czołowej "10" konkursów, a w końcu - w Lahti - stając na upragnionym podium zawodów. Wiadomo już jednak, że współpraca na dotychczasowych zasadach nie będzie kontynuowana. Obowiązki pierwszego trenera przejmie Maciej Maciusiak, a pomagać będzie mu Doleżal. Jak wynagradzana była trudna i odpowiedzialna praca Thurnbichlera? Oficjalnych informacji rzecz jasna próżno szukać, jednak media zrobiły swoje. Jeszcze w 2023 roku "Eurosport" informował, że mógł on liczyć na około 10 tysięcy euro (według obecnego kursu - 41 800 złotych) miesięcznie. W porównaniu do świata piłki nożnej, w którym zarobki są kilkunasto, jeśli nie kilkudziesięciokrotnie wyższe nie wygląda to imponująco. Z drugiej strony - w porównaniu do swoich poprzedników, Michala Doleżala czy Stefana Horngachera miał zarabiać naprawdę przyzwoicie. Co ciekawe, po pierwszym sezonie Austriaka z naszą kadrą media poruszały temat ewentualnej podwyżki jego wynagrodzenia. Ówczesny sekretarz PZN, Jan Winkiel kwitował to jednak stwierdzeniem, że "Thomas jest wystarczająco dobrze wynagradzany".