Nowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich już za pasem. Rywalizacja rozpocznie się 25 listopada zawodami w Ruce. Thomas Thurnbichler wybrał skład, w jakim reprezentacja Polski zamelduje się w Finlandii. Zaskoczeń właściwie nie ma. Austriacki szkoleniowiec postawił na Dawida Kubackiego, Kamila Stocha, Piotra Żyłę, Pawła Wąska i Aleksandra Zniszczoła. Panowie w prawie pełnym składzie (bez "Mustafa", który został z rodziną w domu) wyjechali na zgrupowanie na Cypr, a teraz - już w komplecie - wybrali się do Lillehammer. Z Norwegii płyną właśnie mieszane wieści. Z jednej strony cieszy forma kadrowiczów, z drugiej martwi niedyspozycja Kubackiego. "Wszyscy są fizycznie gotowi do sezonu. Zawodnicy tuż przed inauguracją skaczą na wysokim poziomie. Koncentrujemy się na sobie i na dobrym początku zimy. Niestety, chory jest Dawid Kubacki. Ma podwyższoną temperaturę i z tego powodu nie mógł wziąć udziału w spotkaniu z mediami" - przekazał Thurnbichler na spotkaniu z mediami. Pełen dobrych przeczuć przed inauguracją jest Adam Małysz. Liczy, że już niebawem powody do radości kibicom da zwłaszcza Kamil Stoch. "Mistrz z Zębu" stoi przed szansą pobicia "polskiego" rekordu zwycięstw w PŚ. Na razie (podobnie jak Małysz) ma ich 39. "Ja wiem, że Kamil jest bardzo dobrze przygotowany, że jest skoncentrowany i dalej ma chęć tego skakania" - opowiadał prezes PZN w "Dzień dobry TVN". Co na to wszystko sam zainteresowany? Zabiera głos na temat swojej formy i nie tylko. Pada też temat... żony. Adam Małysz na wizji potwierdza krążące plotki. Padła propozycja, to dopiero niespodzianka Kamil Stoch szczerze o misji swojej żony. "Jestem bardzo dumny" "Obecnie skacze mi się dobrze, ale to nie są idealne skoki. Mam jeszcze nad czym pracować, bo brakuje mi regularności. Cieszę się jednak, że coraz częściej pojawiają się dobre skoki. To wszystko powinno przyjść jednak wraz ze wzrostem adrenaliny podczas zawodów" - mówi Kamil Stoch cytowany przez WP SportoweFakty. Przyznaje, że w trudniejszych chwilach - gdy skoki nie idą po jego myśli - miewa dość i "wolałby przestać się już męczyć". Ale recepta na "kryzys" jest prosta. Wystarczy jedna udana próba na skoczni i od razu robi się bardziej pozytywnie. "Wtedy pojawiają się myśli, że chciałbym to robić do końca życia" - tłumaczy. Kontynuowanie kariery jest o tyle łatwiejsze i przyjemniejsze, że od lat na każdym etapie ma wielkie wsparcie rodziny, a zwłaszcza żony. Trafił najlepiej, jak tylko mógł. Wedle pogłosek Ewa Bilan-Stoch ma ogromne serce, co udowadnia choćby zaangażowaniem w pomoc Ukrainie. Od miesięcy bierze udział w transportach samochodów terenowych za naszą wschodnią granicę. Mąż potwierdza, że istotnie jego ukochana jest dobrym człowiekiem. Przy okazji potwierdza słowa Ewy, która swego czasu wyznała, że gdy tylko on zakończy karierę, wsiądą w samochód i ruszą w podróż, spontanicznie wyznaczając przystanki. "To jest mój plan na podróż dookoła świata" - podsumowuje Kamil Stoch. Najnowsze wieści od Dawida Kubackiego. Mówi, jak teraz wygląda życie jego i żony