W ubiegłym sezonie Simon Ammann zdobył w elicie tylko 27 punktów. Wszystkie jeszcze w roku 2023. W lutym, po konkursie w Sapporo, przestał skakać w Pucharze Świata i widywano go już tylko w Pucharze Kontynentalnym. W sierpniu trenerzy kadry przenieśli weterana do Pucharu FIS, zawodów trzeciej kategorii. On sam tłumaczył, że powodem jego słabszej formy jest zmiana nart. Odstawił sprzęt marki Fischer i postawił na Slatnara. W dłuższej perspektywie decyzja okazał się słuszna. Legenda skoków narciarskich drży. Zacięta walka o miejsce w Pucharze Świata Simon Ammann ponownie w PŚ. Rozpocznie 28. sezon w światowej elicie Ammann znalazł się w szwajcarskiej kadrze na pierwsze zawody PŚ sezonu 2024/25. Oprócz niego do Lillehammer wybiorą się również Gregor Deschwanden, Killian Peier i Felix Trunz. Inauguracja cyklu odbędzie się w dniach 22-29 listopada. W Lillehammer 43-latek odniósł do tej pory trzy z 23 pucharowych triumfów. Do dziś pozostaje rekordzistą Lysgardsbakken, gdzie w 2009 roku uzyskał odległość 146 m. Ten wynik powtórzył rok temu Markus Eisenbichler. Amman to czterokrotny mistrz olimpijski. Na koncie ma również Kryształową Kulę oraz tytuły mistrza świata i mistrza świata w lotach. A w Pucharze Świata - ponad pół tysiąca startów. W Norwegii rozpocznie 28. sezon PŚ w karierze i będzie najstarszym uczestnikiem rywalizacji.