Polski as nie pokazuje niczego specjalnego w Ruce od początku - w piątek zaczął od bardzo słabego skoku na pierwszym treningu, później wypadł dobrze w drugiej serii treningowej, ale następnie wypadł znowu przeciętnie w kwalifikacjach, w których osiągnął 125 metrów. Stoch nie miał problemów z tym, by wywalczyć przepustkę do konkursu, jednak czołówka mocno mu uciekła. W rozmowie z Eurosportem przyznał, że wahał się nawet nad tym, czy w ogóle pojechać do Ruki, czy też może zacząć sezon dopiero za tydzień w Lillehammer. Ostatecznie Stoch w Finlandii startuje i zdaje się zachowywać spokój, wiedząc, że z powodu złej pogody polska kadra straciła m.in. jeden dzień planowanych treningów na Rukatunturi. Mimo to temat jego słabszych odległości rozgrzał kibiców. W studiu Eurosportu głos zabrał Krzysztof Biegun, były reprezentant Polski, zwycięzca z Klingenthal z 2013 roku, który przeanalizował kwalifikacyjną próbę Stocha. Mocne słowa Adama Małysza. Powiedział wprost to, co myślą kibice Komplet Polaków z awansem, ale... W Ruce odpowiednio daleko nie skakali także pozostali Polacy. W kwalifikacjach najlepiej wypadł Piotr Żyła, jednak i on był dopiero dwudziesty dziewiąty. Nasi pozostali reprezentanci uplasowali się w większości w czwartej dziesiątce - jeszcze niżej był tylko Paweł Wąsek. Na szczęście mimo to cała piątka naszych skoczków zapewniła sobie awans do sobotnich zawodów. Pierwszy konkurs w nowym sezonie Pucharu Świata rozpocznie się w sobotę o 16:15. Stoch w nowej odsłonie. Komentarze rozbrajają