Szkoleniowiec reprezentacji Polski zdecydował, że do Engelbergu pojadą Maciej Kot, Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła. Kibiców szczególnie będzie ciekawił powrót do kadry Stocha, który po całkowicie nieudanej inauguracji w Ruce i Lillehammmer odpuścił starty w Klingenthal i spędził kilka dni w austriackim Eisenerz, gdzie ćwiczył na obiekcie K-90. Treningi miały sprawić, że Stoch prezentuje się obecnie już nieco lepiej i znów będzie mógł sprawdzić się na tle rywali w oficjalnych zawodach. Zdaniem Thomasa Thurnbichlera Stoch skacze obecnie nie tylko lepiej niż w zawodach w Finlandii i Norwegii, ale dodatkowo w Zakopanem poprawił się także w stosunku do tego, co pokazywał we wspomnianym Eisenerz. Niełatwe kwalifikacje polskiego mistrza świata. Awansował jako przedostatni Kubacki niestabilny. Potrafi oddać znakomite skoki Już w pierwszych zawodach w Klingenthal nieźle wypadł Dawid Kubacki, ale dzień później na tej samej skoczni zaprezentował się znacznie gorzej i był pod koniec trzeciej dziesiątki. Trener Polaków przyznaje, że jego podopiecznemu brakuje stabilności formy, bo to nie przypadek, że w Niemczech przeplatał lepsze skoki słabszymi. - Teraz w Zakopanem Dawid pokazał mi dwa wspaniałe skoki. Jego poziom nie jest jednak tak stabilny. Jest zdolny do kapitalnych prób, ale wszystko rozbija się o utrzymanie poziomu i nad tym pracujemy. Dawid to skoczek światowej klasy i prędzej czy później w tym sezonie wróci na szczyt - ma nadzieję Thurnbichler. Zaskakujące informacje z kadry skoczków. Chodzi o Piotra Żyłę O ile Stoch został wycofany z zawodów z Klingenthal, o tyle przynajmniej na razie nie ma tematu wycofania Kubackiego. - Chcemy pozostać w rytmie startowym. W środę zrobiliśmy dwie sesje treningowe. Głównym celem dla całego zespołu, również dla Dawida, jest trzymanie się techniki, a także skakanie “tu i teraz". Nie mogą pozwolić mózgowi uciekać do oczekiwań, nakładać na siebie presji wynikowej, bo to utrudnia sprawę. Trenowaliśmy cały rok, by startować, a celem w naszym sporcie jest to, by przełożyć swoje najlepsze skoki treningowe na zawody. Część zawodników zaprezentowała naprawdę dobre próby i zadaniem pozostaje dołożenie stabilności - powiedział Thurnbichler dla WP SportoweFakty. Jak na razie najlepszym wynikiem któregokolwiek z Polaków w bieżącym sezonie jest jedenasta pozycja Piotra Żyły w pierwszych zawodach w Klingenthal.