Kubacki skoczył 137,5 metra, ale ostatecznie stracił do Graneruda (137) 4,4 punktu. Dla Norwega może to być zastrzyk pewności siebie, choć Thurnbichler podkreślał, że Polak wciąż ma rezerwy. Thurnbichler zapowiada atak po triumf w TCS - Tutaj zawsze jest trudniej, bo ta skocznia nieco różni się od pozostałych. To był jednak dla nas dobry dzień. Dawid w ostatnim skoku wyglądał, jakby odbił się zbyt wcześnie i nieco zbyt agresywanie. To był dobry skok, nie perfekcyjny - komentował "na gorąco" przed kamerą "Eurosportu". Pozytywne odczucia towarzyszyły Austriakowi także po skoku Stocha, który zajął czwarte miejsce. - Kamil pokazał pewność siebie. Popełnił drobne błędy - ocenił, podkreślając, że najbardziej utytułowany z naszych skoczków może być z siebie zadowolony. Thurnbichler, mimo sporej straty w klasyfikacji generalnej TCS, jaką ma do Graneruda Kubacki zapowiada, że walka o końcowy triumf trwać będzie do końca. - Wiara zawsze jest w moim sercu. Będziemy atakować - zakończył. Finałowy konkurs 71. TCS w piątek o 16:30. Relacja "na żywo" w Interii.