Kamil Stoch w sezonie 2022/2023 uzbierał 608 punktów Pucharu Świata, co pozwoliło mu na zajęcie 14. miejsca w klasyfikacji generalnej. Trzykrotny mistrz olimpijski nie zdołał jednak zakończyć żadnego konkursu indywidualnego na podium, chociaż kilkukrotnie kończył zawody w czołówce. Najbliżej pierwszej trójki był w Sapporo, gdzie ostatecznie uplasował się na czwartej lokacie. Skoki narciarskie. To był problem Kamila Stocha O to, dlaczego jego podopieczny nie zdołał wywalczyć w sezonie pucharowego podium, zapytano Thomasa Thurnbichlera. Austriacki trener w rozmowie z WP SportoweFakty zauważył, że już latem Stoch błyszczał dobrą formą. - Jeśli popatrzy się na historię występów Stocha tej zimy, to miał sporo pechowych sytuacji. Gdy wydawało się, że wracał już na właściwe tory, to coś zawsze się działo. Zaczęło się już w Wiśle od dyskwalifikacji. Później często był w świetnej formie, ale w konkursie trafiał na fatalne warunki - stwierdził. Według trenera "Biało-Czerwonych" zawodnicy w sytuacjach, gdy często trafiają na złe warunki, zaczynają "za dużo myśleć". - A to nie jest dobre w tej dyscyplinie - zastrzegł, sugerując, że to właśnie nadmierne analizowanie pechowych sytuacji było problemem Stocha. Jak dodał, 35-latek ma także problemy techniczne, nad którymi musi popracować, by znowu rywalizować z najlepszymi. - Na pewno ma wciąż potencjał, by zdobywać miejsca w czołowej trójce - stwierdził. Kamil Stoch będzie pracował nad techniką Thurnbichler wyjaśnił, że w zakończonym niedawno sezonie Stoch pracował przede wszystkim nad zmianą techniki. Utytułowanego skoczka wciąż jednak czeka dużo pracy, by osiągnąć poziom pozwalający mu na walkę o czołowe lokaty. - Musimy popracować też nad fazą przejścia: kiedy po wybiciu przechodzi się do pozycji w locie - zdradził Austriak.