"Nie chcą latać, to ja chętnie polatam" - mówił Andrzej Stękała po tym, jak zapadła decyzja, że to on dołączy do Dawida Kubackiego, Piotra Żyły, Kamila Stocha, Pawła Wąska i Aleksandra Zniszczoła podczas zawodów w lotach na mamucie w Vikersund. Już wczoraj dziennikarz Interii - Tomasz Kalemba informował o tym, że pierwszy w kolejności do zastąpienia chorego Jakuba Wolnego był nie Stękała, a Klemens Murańka. 28-latek bardzo dobrze zaprezentował się podczas zawodów Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem, gdzie zajął czwarte i siódme miejsce, co stanowiło jego najlepsze rezultaty w obecnym sezonie. Mimo to Murańka nie czuł się na tyle pewnie, by przystąpić do rywalizacji na obiekcie o HS-240, co w rozmowie ze "skijumping.pl" potwierdził szkoleniowiec "Biało-Czerwonych" - Thomas Thurnbichler informując, że zawodnik wciąż zmaga się z pewnymi problemami, jeśli chodzi o odpowiednią sylwetkę w locie. Thurnbichler: Murańka nie jest gotowy na mamuty "Byłem w kontakcie z trenerami kadry B i na początku dyskutowaliśmy o Klemensie Murańce. On jednak nie czuje się gotowy na loty narciarskie. Ma pewne problemy w powietrzu, jego technika nie funkcjonuje wystarczająco bezpiecznie na obiekty do lotów" - wyjaśnił Austriak. Zaznaczył jednak, że zgodnie z tym, co przekazał mu trener kadry B - Maciej Maciusiak, wszyscy jego zawodnicy prezentują podobny poziom, a Thurnbichler wierzy w gotowość Stękały, którego uważa za dobrego lotnika. "Kadra B ostatnio trenowała i Maciek Maciusiak przekazał mi, że wszyscy prezentują podobny poziom. Andrzej Stękała to dobry lotnik, jest gotowy na to wyzwanie i dlatego dostanie szansę w Vikersund" - dodał. Już dziś o 14.45 na Vikersundbakken ma się odbyć oficjalny trening, poprzedzający zaplanowany na godzinę 17.00 prolog. Zapraszamy do śledzenia relacji "na żywo" w Interii.