Niedzielny konkurs zakończył się zwycięstwem Piusa Paschke. Podium uzupełnili Jan Hoerl oraz Stefan Kraft. Na pozycję lidera polskiej kadry wysunął się obecnie Paweł Wąsek, który zarówno w sobotę, jak i w niedzielę zakończył rywalizację na 11. miejscu. "Wyniki z konkursu na konkurs pokazują, że się poprawiamy, a to oznacza, że pracujemy nad właściwymi rzeczami. Trend jest pozytywny, zawodnicy mają również coraz lepsze humory. Jestem trenerem reprezentacji Polski, więc to dla mnie oczywiste, że naszym celem powinna być walka o podia - przyznał Thomas Thurnbichler. Skoki narciarskie. Thurnbichler podsumował zawody w Wiśle Występ "Biało-Czerwonych" można uznać za jeden z lepszych w tym sezonie. Punkty zdobyło sześciu zawodników, jednak wciąż nie jest to wymarzony rezultat. Kolejnym przystankiem rywalizacji Pucharu Świata będzie Titisee-Neustadt. Thomas Thurnbichler wyznał, że część zawodników jest pewna miejsca w składzie, a główna decyzja będzie dotyczyć dwóch zawodników. "Czwórka jest jasna - Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Dawid Kubacki i Kuba Wolny. W ciągu kolejnych godzin zdecydujemy, czy dołączy do nich Kamil Stoch, czy Piotr Żyła" - ujawnił szkoleniowiec. Wiśle groziła kompromitacja, niedzielne zawody były zagrożone. Małysz ujawnia Po zawodach trener "Biało-Czerwonych" zapytany został o plany na najbliższe dni. "Nie planujemy treningów najlepszych zawodników, bo musimy dbać również o ich siły. Zawody w Polsce zawsze są dla nich wymagające. Jest wielu kibiców i dziennikarzy. Dlatego ci najlepsi będą kontynuować proces poprzez oficjalne skoki" - oznajmił. Z Wisły - Natalia Kapustka, Interia Sport