W piątkowych kwalifikacjach wystartowało aż dziewięciu "Biało-Czerwonych". Awansu nie uzyskali jedynie Andrzej Stękała oraz zdyskwalifikowany Kacper Juroszek. Najlepszym z Polaków okazał się powracający po przerwie Piotr Żyła, który zajął 7. miejsce. W sobotę najwyżej sklasyfikowanym z Polaków był Paweł Wąsek, który skokami na 125 i 125,5 metra zakończył zmagania na 11. miejscu. Punkty zdobyli także Aleksander Zniszczoł (16. miejsce), Dawid Kubacki (25. miejsce) oraz Jakub Wolny (26. miejsce). Skoki narciarskie. Thomas Thurnbichler podsumował konkurs. Wyróżnił dwóch zawodników Chociaż kibice liczyli z pewnością na lepsze miejsca swoich zawodników, trener dostrzegał budujące wnioski. Pod względem zdobytych punktów, konkurs był ważny dla Jakuba Wolnego. Wcześniej pojawił się także podczas zawodów w Ruce, jednak jego występ tam nie był udany. Do najlepszej dziesiątki niewiele zabrakło Pawłowi Wąskowi. "Oddał dwa naprawdę dobre skoki. Zawsze pozostaje pewien potencjał, ale przy takich skokach, które oddaje w zawodach, te kluczowe kroki mogą zostać osiągnięte. Może stać się liderem. Jest nam bardzo potrzebny." - dodał. Polscy skoczkowie nie osiągnęli celu. "Nie mogę być zadowolony" Drugim najlepszym z "Biało-Czerwonych" był Aleksander Zniszczoł, który dobry skok zaprezentował już podczas serii próbnej. "Olek spisał się dobrze jak na pierwszy skok, mimo trudnych warunków. Drugi skok okazał się jednak zbyt dużym wyzwaniem, zwłaszcza że nie jest mu łatwo skakać przed domem. Widziałem to już latem, że była wywierana na niego presja. Przy dzisiejszym wyniku myślę, że to może być dla niego mała ulga na jutro." - przyznał trener Polaków. Na niedzielę zaplanowano drugi konkurs indywidualny, który rozpocznie się o godzinie 15:15. Poprzedzą go kwalifikacje, wyznaczone na godzinę 13:45. Najświeższe relacje i raporty prosto spod skoczni w Interia Sport. Z Wisły - Natalia Kapustka, Interia Sport.