Za nami wietrzna niedziela ze skokami narciarskimi w Finlandii. Kwalifikacje na Salpausselce w Lahti trwały półtorej godziny, a pierwsza i jak się okazało jedyna seria konkursu - aż 105 minut. Thomas Thurnbichler przyznał, że w powietrzu było bardzo niebezpiecznie. - To nie była dobra reklama skoków. Było niebezpiecznie, nie potrzebujemy tego. Trzeba podyskutować z jury, czy tak to powinno wyglądać. Można sobie wyobrazić mniej doświadczonego zawodnika, który poleciałby w złym momencie i mogłoby dojść do upadku. Jest jak jest - powiedział przed kamerami Eurosportu. Thomas Thurnbichler po weekendzie w Lahti: "Dobrze, że zawodnicy przetrwali" Jan Habdas zajął 11. miejsce, Paweł Wąsek 12., a Aleksander Zniszczoł był 14. Austriacki szkoleniowiec bardziej niż z tych lokat cieszy się jednak, że nikomu nic się nie stało. - Jestem zadowolony z zawodników, że przetrwali ten konkurs, dali radę. Szczególnie ci młodzi wykonali dobrą pracę. Kamil i Piotrek byli zbyt niestabilni, by w tych warunkach powalczyć o coś więcej - dodał. Stoch był 18., a Żyła uplasował się na 20. lokacie. - Za nami dobry weekend, jesteśmy skupieni na tej końcówce sezonu. Jedziemy w dobrym zdrowiu do Planicy. Trzeba porozmawiać o tym, kto tam będzie występował - zakończył.