"Zawody w Klingenthalu były trudne, ale generalnie to pozytywny dzień dla polskich skoków narciarskich. Olek Zniszczoł zajął drugie miejsce w Pucharze Kontynentalnym, a w Pucharze Świata zanotowaliśmy najlepsze wyniki w tym sezonie" - ocenił trener polskiej kadry skoczków w materiale PZN. Sobotni konkurs Pucharu Świata wygrał Niemiec Karl Geiger przed Austriakiem Stefanem Kraftem. Tym samym została przerwana passa zwycięstw tego drugiego, który do tej pory był bezbłędny w obecnym sezonie. Piotr Żyła po pierwszej serii był siódmy, ale po drugim skoku spadł na 11. miejsce. Dawid Kubacki ukończył rywalizację na 15. pozycji, natomiast w piątek był piąty w kwalifikacjach. PŚ w skokach narciarskich. Thomas Thurnbichler: Potrzebujemy jeszcze trochę czasu Niestety - Maciej Kot, Andrzej Stękała i Paweł Wąsek - nie przebrnęli później przez pierwszą serię konkursową "Sądzę, że zmierzamy w dobrym kierunku. Teraz musimy być cierpliwi i liczę na to, że los zacznie nam sprzyjać. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu" - zakończył jednak austriacki trener. Niedzielny konkurs na dużej skoczni w Klingenthalu rozpocznie się o godzinie 16. Wcześniej, bo o 14.30 zostaną przeprowadzone kwalifikacje. Wystąpi w nich ta sama piątka Polaków co w sobotę: Kubacki, Żyła, Kot, Stękała i Wąsek.