Intensywny czas w życiu zawodowym Thomasa Thurnbichlera. Dopiero co wrócił razem z kadrą z mistrzostw świata w Planicy. Emocji nie brakowało. Najgoręcej było podczas sukcesów Piotra Żyły (złoty medal) i Dawida Kubackiego (brązowy medal). Przyszło również przełknąć gorzką pigułkę rozczarowania. Przed konkursem drużynowym Austriak wieszczył triumf. "Jestem pewien, że zespół powalczy o kolejny medal. Chcemy złota! Tak, to musi być właśnie złoto. Jeśli chłopcy wykonają swoją robotę, ten cel jest możliwy do zrealizowania" - deklarował. Ostatecznie "Biało-Czerwoni" zakończyli zmagania na 4. miejscu i trudno, aby przyjęli taki rezultat z entuzjazmem. Wiedzieli, że są w stanie powalczyć o więcej. Co utrudniło realizację zadania?Po pierwsze, doskonała dyspozycja rywali. Po drugie, pewne kłopoty w polskich szeregach. "Warunki na pewno nie pasowały pod technikę Olka Zniszczoła. On jest typem lotnika. Wyszedł jednak z tego obronną ręką. Oddał dwa naprawdę dobre skoki. Być może ten drugi był nieco lepszy od pierwszego. Cała drużyna walczyła. Zawsze jest tak, że jak wygrywamy to wszyscy, jak przegrywamy to też razem. Na pewno problemy z odpowiednim czuciem miał Piotrek, ale nie był w stu procentach dysponowany na ten konkurs. Robił jednak, co mógł. Kamil pokazał dwa bardzo dobre skoki. Podobnie Dawid" - diagnozował Thurnbichler. Po powrocie do domu podziękował skoczkom. "Dziękuję mojej drużynie, że było to możliwe" - napisał obok krótkiego wideo podsumowującego MŚ w Planicy. Teraz na jego InstaStories wylądowało inne nagranie. Widać na nim trenera w towarzystwie ukochanej. Wielki sukces Polaków i kompromitacja organizatorów. Wpadka za wpadką Thomas Thurnbichler na nagraniu z partnerką. Poznali się w Polsce Thomas Thurnbichler rzadko dzieli się w sieci urywkami z życia prywatnego. Tym razem zrobił wyjątek i udostępnił wideo swojej partnerki. Na filmiku widać jego samego oraz Jessicę Serrę podczas relaksu. Przytulają się do siebie, a na koniec patrzą prosto w kamerę. "My" - podpisano nagranie. Kim jest ukochana trenera polskich skoczków? Jessica Serra przedstawia się jako pół-Niemka, pół-Włoszka. Od lat mieszka w Polsce, gdzie zresztą poznała się z Thomasem i gdzie wychowuje swojego syna z poprzedniego związku. Cała trójka mieszka razem w Krakowie. Kobieta pasjonuje się wystrojem wnętrz oraz sztuką. Uwielbia też, podobnie jak jej partner, tatuaże. O swojej miłości raczej nie mówią publicznie. Thurnbichler o związku wspomniał właściwie raz, i to przelotnie. "Nawet jeśli dzisiaj mogę włożyć swoje ubrania i pójść na kolację z dziewczyną, to trenerem jesteś 24 godziny na dobę. Albo może ja inaczej na razie nie umiem" - mówił dla TVP Sport. Łączy ich pasja do podróży. Jakiś czas temu wybrali się na Sardynię, a nagranie z wycieczki trafiło do sieci. Wówczas para wymieniła się nawet publicznie czułymi wyznaniami. "Dziękuję za pokazanie mi swoich korzeni, mój Aniele" - zwrócił się do Serry Thurnbichler. Ta mu odpowiedziała: "Moja ulubiona osoba do podzielenia się czymś takim. Kocham cię, Kochanie". Zamęt wokół medalu Żyły i zarzuty pod adresem jury. Sandro Pertile: "Wiatru nie da się kontrolować"