Diethart poważnie ucierpiał w środę na treningu, gdy pracował nad powrotem do wysokiej formy. Stracił kontrolę nad nartami i runął na zeskok. 25-letni skoczek trafił na oddział intensywnej terapii. Oprócz ran na twarzy, miał wstrząs mózgu, krwawienie w czaszce i zmiażdżenie części płuc. Teraz powoli powraca do sił. "Wciąż boli. Może powinienem spróbować czegoś innego?" - napisał na Instagramie skoczek, podpisując zdjęcie pokrytej ranami twarzy. Diethart imponował w sezonie 2013/2014, gdy sensacyjnie wygrał Turniej Czterech Skoczni, a później zakwalifikował się do zespołu na igrzyska w Soczi, skąd przywiózł srebrny medal drużynowego konkursu olimpijskiego na dużej skoczni. Zamiast kolejnych sukcesów, czekały na niego kolejne rozczarowania. Nie mógł odzyskać wysokiej formy, a w lutym minionego roku przeżył koszmarny wypadek podczas zawodów Pucharu Kontynentalnego w Brotterode. Przyznał później, że od tego momentu zaczął się bać skakać. MZ