Kobayashi był wielkim faworytem TCS, co potwierdzał w kolejnych konkursach. Rewelacyjny 22-latek zwyciężył na inaugurację w Oberstdorfie, a potem powtórzył ten wynik w Garmisch-Partenkirchen oraz w Innsbrucku. Dziś zapisał się w historii niesamowitym wyczynem, którego do tej pory dokonali jedynie Sven Hannawald i Kamil Stoch - wygrał czwarty konkurs TCS. Po pierwszej serii wydawało się, że Kobayashi obejdzie się smakiem, bowiem zajmował czwarte miejsce, a prowadził znakomity ostatnio Markus Eisenbichler. W drugiej serii Japończyk znokautował jednak rywali, wskakując na pierwszą pozycję! O podium klasyfikacji generalnej TCS otarł się Dawid Kubacki, który w dzisiejszym konkursie zajął drugą lokatę. O 3,3 pkt wyprzedził go jednak Niemiec Stephan Leyhe. Drugi w klasyfikacji generalnej TCS był Markus Eisenbichler. Obrońcą tytułu był Kamil Stoch, który wygrywał dwie poprzednie edycje TCS. Tym razem polski skoczek zajął szóstą lokatę w końcowej klasyfikacji. Piotr Żyła został sklasyfikowany na 19. miejscu, Jakub Wolny na 29., Stefan Hula na 36., Aleksander Zniszczoł 51., a Maciej Kot 61.