Spośród Polaków jedynie Maciej Kot nie wywalczył awansu do niedzielnego konkursu w Oberstdorfie. Kwalifikacje wygrał Austriak Stefan Kraft, który o 0,2 pkt wyprzedził Ryoyu Kobayashiego. Trzecie miejsce zajął Piotr Żyła. Kamil Stoch zajął ósmą pozycję, Dawid Kubacki dziewiątą. Jakub Wolny został sklasyfikowany na 29. pozycji, Stefan Hula na 31., a Aleksander Zniszczoł na 33. Przypomnijmy, że w jutrzejszym konkursie zawodnicy będą skakać w parach, ustalonych dzięki wynikom dzisiejszych kwalifikacji - pierwszy zawodnik będzie skakał z ostatnim, który uzyskał awans, drugi z przedostatnim itd. Do drugiej serii awansują zwycięzcy par i pięciu "przegranych" skoczków z najlepszym wynikiem. Pary jutrzejszego konkursu z udziałem Polaków: Piotr Żyła - Johann Andre Forfang (Norwegia), Kamil Stoch - Killian Peier (Szwajcaria), Dawid Kubacki - Lukas Hlava (Czechy), Jakub Wolny - Felix Hoffmann (Niemcy), Stefan Hula - Michael Hayboeck (Austria), Aleksander Zniszczoł - Jewgienij Klimow (Rosja). Najmniej zadowolony z podziału może być Żyła, który mimo dobrego skoku zmierzy się z Forfangiem, który zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Trudne zadanie czeka też Zniszczoła, bowiem Klimow zajmuje siódmą lokatę w "generalce" PŚ. Zapis przebiegu kwalifikacji: Kwalifikacje rozpoczęły się z 10. belki. Rozpoczęło je sześciu reprezentantów gospodarzy, z których szczególnie dobrze zaprezentował się Constantin Schmid, szybując na odległość 134,5 m. Pół metra dalej wylądował Pius Paschke, ale otrzymał minusowe punkty za korzystny wiatr. Po nadspodziewanie dalekich skokach jury zdecydowało się na obniżenie belki o jeden próg. W kwalifikacjach nie wziął udziału Estończyk Martti Nomme, który miał groźnie wyglądający upadek podczas drugiego treningu. Pierwszy z Polaków swój skok oddał Aleksander Zniszczoł. Wylądował na 125. m, co po jego skoku dawało mu piątą lokatę i duże szanse na awans do konkursu. Chwilę później zdyskwalifikowany został Michaił Nazarow, co zapewniło awans Zniszczołowi. Drugim z podopiecznych Stefana Horngachera na belce startowej był Maciej Kot. Polak nie poradził jednak sobie po wyjściu z progu i lot zakończył już na 108,5 m. Po swoim skoku zajmował dopiero 21. miejsce na 27 zawodników. Ten wynik nie dawał praktycznie żadnych szans na jutrzejszy występ. Pierwszym zawodnikiem, który zdołał zepchnąć Schmida z pozycji lidera był skaczący z nr 31 Japończyk Yukiya Sato. Po chwili jego wynik poprawił Norweg Andreas Stjernen. Znacznie lepiej od Kota, a nawet nieco lepiej od Zniszczoła zaprezentował się Stefan Hula. Jego 125 m z notą 128,1 pkt zapewniło mu miejsce w konkursie. Z 46. nr startowym na belce zasiadł Jakub Wolny. Skoczył dwa metry dalej od Huli i wyprzedził go o 3,2 pkt, co oczywiście też zapewniło mu awans do konkursu. Wyśmienicie zaprezentował się wracający do wysokiej formy Austriak Stefan Kraft. Zawodnik poszybował aż na 138,5 m i objął prowadzenie! Tuż po nim swój skok oddał Dawid Kubacki i także był zadowolony ze swojej próby. Wylądował na 133,5 m i po swoim skoku zajmował szóstą pozycję. Przed czołową dziesiątką Pucharu Świata jury raz jeszcze obniżyło platformę startową. Sytuacja w czołówce pozostawała bez zmian, gdy na górze zostało już tylko trzech zawodników. Pierwszy z nich skok oddał Kamil Stoch. Orzeł z Zębu pewnie uzyskał 130 m odległość, co przy dobrych notach dało mu miejsce tuż nad Dawidem Kubackim. Tuż po Stochu na skoczni zameldował się Piotr Żyła i spisał się doskonale! Skoczył aż 137,5 m, ale miał drobne problemy przy lądowaniu i został sklasyfikowany na drugim miejscu, za Kraftem. Miejsce między Kraftem a Żyłą zajął jednak fenomenalny w tym sezonie Japończyk Ryoyu Kobayashi. Lider PŚ skoczył na odległość 138,5 m i przegrał z Austriakiem o 0,2 pkt! Program PŚ w skokach narciarskich w Oberstdorfie: 29.12.2018, sobota14.30 - oficjalny trening16.30 - kwalifikacje konkursu indywidualnego30.12.2018, niedziela15.00 - seria próbna16.30 - pierwsza seria konkursu indywidualnego WG