Po zajęciu wysokiego drugiego miejsca w konkursie w Oberstdorfie w ramach Turnieju Czterech Skoczni apetyt na następne sukcesy mógł się Piotrowi Żyle wyostrzyć. Skoczek udowodnił, że stać go na podjęcie walki o ważne sportowe cele. Tym trudniej dziwić się jego rozczarowaniu po piątkowych kwalifikacjach do zawodów Pucharu Świata w Zakopanem. Po skoku na 120 metrów zajął 25. pozycję. Po wszystkim nie miał ochoty na żadne rozmowy. Bez słowa minął oczekujących na niego dziennikarzy i kibiców. Po uśmiechu nie było ani śladu. Nastrój poprawił się Piotrowi na drugi dzień. Razem z Kamilem Stochem, Pawłem Wąskiem i Dawidem Kubackim świetnie zaprezentował się podczas konkursu drużynowego. Panowie stanęli na drugim stopniu podium, choć niewiele brakowało, aby wygrali. Austriacy wyprzedzili ich w klasyfikacji o zaledwie jeden punkt. Gdy do "Biało-Czerwonych" to dotarło, aż łapali się za głowy. Niedosyt pozostał, ale jest też docenienie tego, co wspólnymi siłami zdołali osiągnąć. Po sobotnich zawodach Żyła nie bardzo chciał dać się namówić na rozmowę w strefie mieszanej dla mediów. W końcu uległ, ale odpowiadał krótko, właściwie jednozdaniowo. Oprócz tego znalazł też trochę czasu dla sympatyków. Rozdał autografy i zrobił wspólne fotki. Dawid Kubacki ryzykował. Odpowiedział Stochowi: łatwo zrzucić winę na mnie Piotr Żyła krótko odpowiadał na pytania dziennikarzy. Obiecał też coś przed konkursem indywidualnym PŚ w Zakopanem Na początku rozmowy z dziennikarzami skoczek oświadczył, że "idzie właśnie coś zjeść", a na pytanie o porównanie treningów z ostatnich dni odparował, że "treningi są od trenowania". Zapewnił też, że nie obawia się o swoją moc podczas konkursu indywidualnego w Zakopanem. "Sił jeszcze starczy" - obiecał. Na koniec wrócił do pewnych scen, jakie rozegrały się na podium po sobotnich zawodach. Nagrodzeni skoczkowie - Polacy, Austriacy i Niemcy - otrzymali od organizatorów statuetkę w kształcie niedźwiedzia oraz kwiaty. Co ciekawe, to właśnie bukiet wzbudził u "Biało-Czerwonych" najwięcej ciekawości. Nachylali się, by... go powąchać. "No, ładnie pachniał" - podsumował te obrazki Piotr Żyła. Wcześniej, po ceremonii dekoracyjnej, za mikrofon chwytali Kamil Stoch i Dawid Kubacki. "Moc energii czerpię tutaj od was, kibiców. Bardzo dziękuję" - mówił pierwszy z nich. "Ja chcę tylko podziękować wszystkim kibicom. Bądźcie jutro z nami" - dodawał lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Indywidualny konkurs Pucharu Świata w Zakopanem zaplanowano na 15 stycznia na godzinę 16:00. Poprzedzi go seria próbna. Polacy jednak wygrali. Thurnbichler zaskoczył po konkursie!