Aleksander Zniszczoł we wspaniałym stylu zakończył sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich w Planicy. W ostatnim konkursie tej zimy zajął trzecie miejsce. Potwierdził tym samym, że był prawdziwym liderem kadry w tym sezonie. Jego walka o podium w ostatnim konkursie, na legendarnej "Velikance" w Planicy, wywoła ogromne emocje u kibiców, ale i u komentatorów. Próbkę tego mieliśmy w pokazującym te zmagania Eurosporcie, gdzie komentatorzy "walczyli" o odległość wraz ze skoczkiem. Emocje, jakie towarzyszyły skokowi Zniszczoła, miały zresztą dla komentatorów tej stacji podwójne znaczenie, bowiem dla Marka Rudzińskiego był to ostatni w niezwykle bogatej karierze skomentowany konkurs. Ten legendarny dziennikarz żegnał się w Planicy z komentowaniem dyscypliny, której poświęcił wiele lat życia. "Mężczyznę poznaje się po tym, jak kończy" Był to też koniec sezonu dla samych skoczków, choć dla Aleksandra Zniszczoła ostatnie tygodnie to tak naprawdę początek. Początek, miejmy nadzieję, marszu w górę i walki o miejsca na podium w Pucharze Świata. Koniec sezonu 2023/2024 to dla tego skoczka przełom, bo po raz pierwszy udało mu się uplasować w czołowej trójce zawodów tej rangi, ale to nie jest z pewnością jego ostatnie słowo. "Mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, a po tym, jak kończy. I te słowa są odpowiednie na ten dzień" - powiedział Zniszczoł. To pięknie, że Rudziński doczekał sukcesu kolejnego polskiego skoczka. I mógł pożegnać się w takich okolicznościach.