O modernizacji obiektu im. Adama Małysza w Wiśle mówiło się już od wielu miesięcy. Stan jednej z najpopularniejszych polskich skoczni z roku na rok stawał się coraz gorszy i aby uniknąć wykreślenia Wisły z kalendarza Pucharu Świata, zdecydowano się na gruntowny remont tego obiektu. Według pierwotnych planów polskich działaczy modernizacja skoczni w Wiśle Malince miała rozpocząć się jeszcze przed inauguracją Letnich Grand Prix w Courchevel (29-30 lipca). W połowie lipca jednak okazało się, że remont ten znacznie się opóźni. Włodarz wiślańskiej areny, Andrzej Wąsowicz, zdradził wówczas w rozmowie z portalem "Skijumping.pl", że eksploatacja obiektu rozpocznie się później niż planowano, ponieważ wykonawca tego projektu nie został jeszcze wyłoniony. W połowie sierpnia w mediach pojawiła się informacja, która z pewnością ucieszyła wielu kibiców. Dyrektor COS OPO w Szczyrku, Tomasz Laszczak, wyjawił dziennikarzom TVP Sport, że remont skoczni w Wiśle już się rozpoczął, a pracy nad modernizacją tego obiektu podjęły się firmy MALKOW i Strongbud. "Wykonawca jest sprawdzony. Brał udział w podobnych - poważnych - inwestycjach. Jest odpowiednia liczba osób do pracy. Ta postępuje zgodnie z harmonogramem" - przyznał Laszczak. Stefan Kraft ujawnia. Oto "przepis" na triumf w Turnieju Czterech Skoczni Wiadomo, co z konkursami Pucharu Świata w Wiśle. "Skocznia jest gotowa do użytku" Kilka miesięcy później, gdy kibice zaczęli obawiać się o to, czy zaplanowane na styczeń konkursy Pucharu Świata w Wiśle finalnie się odbędą, Tomasz Laszczak po raz kolejny "uratował sytuację". Mężczyzna udzielił krótkiego wywiadu portalowi "WP SportoweFakty" i potwierdził, że pierwszy etap remontu skoczni im. Adama Małysza dobiegł końca. Dyrektor COS OPO w Szczyrku ma nadzieję, że wszystkie zaplanowane na ten sezon konkursy na polskich obiektach uda się rozegrać bez większych problemów. Niestety, może okazać się, że choć modernizacja wiślańskiej skoczni dobiegła końca, kibice nie doczekają się zawodów Pucharu Świata w tym mieście. Dlatego? W grę wchodzą tutaj prognozy pogody. Obecnie temperatura w Wiśle wskazuje około 7-8 stopni Celsjusza, co nie ułatwia zadania osobom odpowiedzialnym na przygotowanie obiektu do sezonu zimowego. W tym momencie warto chyba przypomnieć, że ogólny remont skoczni w Wiśle jeszcze nie dobiegł końca. Pracownicy odpowiedzialni za modernizację obiektu mają za sobą dopiero pierwszy etap. Po zawodach Pucharu Świata wspomniane wcześniej firmy, a więc MALKOW i Strongbud wznowią pracę na skoczni w Wiśle. Do tej pory bowiem zmieniono profil zeskoku i przeciwstoku. Kolejnym etapem będzie wymiana kolei linowej. Adam Małysz nie zamierza milczeć. Ujawnia bolesną prawdę o tym, co dzieje się w kadrze. "Duży problem"