Kamil Stoch już w Bad Mitterndorf miał problem z nawiązaniem rywalizacji z czołówką, dwukrotnie zajmując miejsca w drugiej dziesiątce konkursów. 35-latek jeszcze słabiej spisał się w Willingen, gdzie najpierw zakończył zawody na 25. miejscu, a następnego dnia odpadł w kwalifikacjach. Po nieudanym występie w Niemczech Thomas Thurnbichler ogłosił, że trzykrotny mistrz olimpijski nie pojedzie z kadrą do Stanów Zjednoczonych, gdzie w weekend odbędą się kolejne konkursy. Skoki narciarskie. Kamil Stoch wróci do formy? W czasie, gdy jego koledzy będą walczyli o pucharowe punkty w Lake Placid, Stoch będzie trenował w Zakopanem pod okiem swojego pierwszego trenera, Zbigniewa Klimowskiego. I chociaż mistrzostwa świata w Planicy startują już pod koniec lutego, to zdaniem Apoloniusza Tajnera trzykrotny mistrz olimpijski może zdążyć z wypracowaniem wysokiej formy. Były prezes PZN w rozmowie z "Faktem" stwierdził, że w trzy tygodnie można przywrócić skoczka "do naprawdę wysokiego poziomu". - Jak się coś zepsuło, to też bardzo szybko można to naprawić - stwierdził. - Jeden skok być może Kamil gdzieś zepsuł, może się to stało na Kulm, ale jeden skok może to wszystko przywrócić - dodał. Puchar Świata. Tajner: Trudno utrzymać wysoką formę Według Tajnera kryzys formy w trakcie sezonu nie jest niczym zaskakującym, ponieważ skoczkom trudno jest utrzymać dobrą dyspozycję przez kilka miesięcy. Jak ocenił, Halvor Egner Granerud do mistrzostw świata w Planicy zapewne będzie skakał na poziomie, do jakiego przyzwyczaił nas w ostatnim czasie, ale niewykluczone, że Dawid Kubacki pod koniec sezonu zacznie odrabiać do niego straty w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. - Normalnie, to nie powinno się mieć żadnej nadziei, ale z drugiej strony, jak obserwuję Puchar Świata od dziesiątek lat, to różne rzeczy się zdarzają po drodze i nie można odpuszczać nawet na chwilę - stwierdził.