Skoki narciarskie w Polsce w ostatnich latach przechodzą spory kryzys. Przede wszystkim nie widać perspektyw na przyszłość, bo żaden z młodych skoczków nie daje powodów do optymizmu, a "stara gwardia" pomału będzie myślała o zakończeniu kariery. Jeszcze do niedawna dywagowano, kiedy m.in. Kamil Stoch zdecyduje się przejść na sportową emeryturę. Dużo mówiło się, że wielki mistrz chce wystąpić na igrzyskach olimpijskich w 2026 roku. Wcześniej pojawiły się informacje, ze trzykrotny mistrz olimpijski rozważał pożegnanie się z karierą przed sezonem 2023/24, co w rozmowie z Interią potwierdziła żona skoczka, Ewa Bilan-Stoch. Ostatecznie zawodnik nie podjął wówczas takiej decyzji, ale odłożył ją w czasie. We wtorkowe popołudnie stało się jasne, że nadchodzący sezon w skokach narciarskich będzie ostatnim z udziałem reprezentanta Polski. Tajner komentuje decyzję Stocha. Wierzy w świetne zakończenie Kamil Stoch w rozmowie z TVP Sport przyznał, kiedy zakończy karierę. "Nie chcę być jak Kasai. Myślę, że powiedziałem to już na tyle zrozumiale, że każdy wyciągnął wniosek, że to będzie mój ostatni sezon" - przyznał legendarny skoczek. Można więc wnioskować, że głównym celem przygotowań Stocha będą igrzyska olimpijskie w Cortina-Mediolan, które odbędą się w lutym 2026 roku. Mogą być to szóste igrzyska dla zawodnika. Słowa Stocha rozeszły się szerokim echem w polskich i zagranicznych mediach. O zdanie na temat nadchodzącego zakończenia kariery skoczka zapytany został Apoloniusz Tajner, były trener polskiej kadry i były prezes PZN. "To, co mi pierwsze przyszło do głowy to, że jest to bardzo naturalne, że Kamil skończy karierę po nadchodzącym sezonie - po igrzyskach olimpijskich" - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet". "W takim wieku utrzymywać się przez tyle lat na tak wysokim poziomie to naprawdę byłoby trudno, żeby to kontynuować. Według mnie to jest naturalna sytuacja i uważam, że Kamil podjął dobrą decyzję" - dodał. Tajner ma jednocześnie nadzieję, że na igrzyskach Stoch odniesie sukces. "W igrzyskach naprawdę wierzę w jego sukces. Nastąpiła zmiana na stanowisku trenera kadry i wróciła dobra atmosfera. Tu już się wiele nie wytrenuje, natomiast można wzmocnić ten fundament i na to liczę" - podkreślił były prezes PZN.