"Jednoosobowa reprezentacja to teatr jednego aktora" - oceniły skandynawskie media podkreślając, że Nordin został mistrzem kraju na igelicie we wrześniu, lecz w konkursie, w którym startowało zaledwie 12 zawodników.Pedersen, który był trenerem reprezentacji Szwecji w latach 1990-92 zapewnił, że na MŚ kraj ten będzie posiadał drużynę składająca się z czterech-pięciu skoczków."Czas powrócić do tradycji tej dyscypliny w Szwecji. Przecież to Szwed Jan Bokloev w 1985 roku "wynalazł" styl V, który dzisiaj dominuje. Pamiętam jak byłem jego trenerem to kilka szwedzkich nazwisk znajdowało się w światowej czołówce. Teraz mam tylko jednego skoczka, lecz zauważyłem już kilka interesujących talentów, a federacja uruchomiła intensywny system rekrutacji juniorów. Nordin musi się jeszcze trochę nauczyć, lecz wiem dokładnie, które elementy techniki należy poprawić. Widzę u niego duży potencjał i sądzę, że w Falun będzie zaskoczeniem" - powiedział szkoleniowiec.Pedersen, który był w latach 80. jednym z najlepszych norweskich skoczków, jest znany przede wszystkim ze swoich sukcesów trenerskich. To jego podopieczni zdominowali konkursy podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Lillehammer (1994). Espen Bredesen zdobył złoty i srebrny medal, a Lasse Ottesen srebrny. Rok później trenowany przez niego Tommy Ingebrigtsen został mistrzem świata w Thunder Bay.Pedersen opiekował się reprezentacją Norwegii w latach 1992-1998. Później pracował jako dziennikarz w lokalnej gazecie w Mo i Ranie, a następnie przez kilka lat zajmował się... wywożeniem śmieci.Zbigniew Kuczyński