To, co na skoczniach wyprawia w ostatnich tygodniach Władimir Zografski, błyszcząc w trakcie Letniego Grand Prix, wprawiło w zachwyt nawet zdobywcę Kryształowej Kuli w poprzednim sezonie Pucharu Świata w skokach narciarskich. Norweg Halvor Egner Granerud nie krył słów uznania pod adresem bułgarskiego skocznia. Czterech skoczków skreślonych z polskiej kadry. Thurnbichler już zdecydował Władimir Zografski błysnął już podczas inauguracji cyklu Granx Prix we francuskiej miejscowości Courchevel, zajmując najpierw drugie, a następnie pierwsze miejsce. W efekcie do Szczyrku przyjechał - do spółki z Gregorem Deschwandenem - jako lider klasyfikacji generalnej. Na polskiej ziemi także pokazał klasę, błyszcząc w obu oficjalnych seria treningowych, a potem wygrywając kwalifikacje. Skoki narciarskie: LGP w Szczyrku. Władimir Zografski zachwyca na starcie sezonu letniego Reprezentant Bułgarii był więc wielkim faworytem sobotniego konkursu LGP w Szczyrku, choć na półmetku zawodów zajmował "dopiero" dziewiątą lokatę. W drugiej serii "odpalił jednak petardę", frunąc aż 106,5 m. W ten sposób pobił letni rekord skoczni w Szczyrku, który do tej pory należał do Macieja Kota. Spektakularny skok sprawił, że Władimir Zografski został triumfatorem konkursu. Pozostałe dwa miejsce na podium zajęli reprezentanci Polski - Aleksander Zniszczoł oraz Piotr Żyła. Bułgarski skoczek narciarski jest teraz zdecydowanym liderem klasyfikacji generalnej Grand Prix. Drugi Gregor Deschwanden traci do niego 82, a trzeci Aleksander Zniszczoł 144 punkty. 30-letni zawodnik zapewnia jednak, że nie skupia się na walce o końcowy triumf. Najważniejsze będzie bowiem to, co wydarzy się zimą. Niedzielny konkurs Grand Prix w skokach narciarskich w Szczyrku ma rozpocząć się o godzinie 13.00. Skoki narciarskie. Szeroki uśmiech Kamila Stocha, na to czekali kibice. Padła deklaracja