W Polsce od dłuższego czasu wiele mówi się o inflacji, z którą zmaga się społeczeństwo. Przed inauguracyjnym zawodami w Wiśle wielu kibiców krytykowało organizatorów za zbyt wysokie ceny biletów. Zacznie przełożyło się to na frekwencję. Część fanów w związku z kosztami zrezygnowała z podróży do miasta położonym w województwie śląskim. Pustki na skoczni nie uszły uwadze również norweskiemu zawodniku, Halvorowi Egnerowi Granerudowi. 26-latek był mocno zdziwiony tym, co zobaczył w Wiśle. Zagraniczni sportowcy często powtarzają, że najlepsza atmosfera panuje w Polsce. U podnóża Tatr co roku odbywa się wielkie, zimowe święto. Wiele na to wskazuje, że w tym roku Zakopane może stracić część fanów. Powód? Stale rosnące ceny biletów. Kłopotu z publicznością nie mają za to nasi zachodni sąsiedzi. Tam kibice nie zapomnieli o prestiżowym turnieju. Bilety sprzedały się jak "ciepłe bułeczki". Legendarny skoczek nie ma wątpliwości. Szykuje się polsko-norweski pojedynek W Niemczech są zachwyceni. Konkursy cieszą się dużym zainteresowaniem Już w listopadzie organizatorzy TCS informowali, że nie ma wolnym miejsc na pierwszy konkurs. Wyprzedało się łącznie dwadzieścia pięć tysięcy wejściówek. Duża liczba kibiców pod skocznią to efekt pandemii. W poprzednich latach Turniej Czterech Skoczni odbywał się bez udziału publiczności. Teraz kibice liczne przybędą na obiekt Schattenbergschanze w Oberstdorfie. Co ciekawe, nadal można kupić bilety na zawody w Garmisch-Partenkirchen, Innsbrucku i Bischofshofen. Niemcy z typami na Turniej Czterech Skoczni. "Nigdy nie skreślaj Króla"