Rzeczywiście w ostatnich dniach w Ruce było wietrznie, ale w piątek jest nawet dosyć spokojnie, jak na to miejsce. Rano przywitał nas solidny mróz i piękna pogoda, choć za moment pojawiły się chmury i przez kilkadziesiąt minut prószył śnieg. Był jedną z największych sensacji polskich skoków. Bił po buli, a został liderem PŚ Skoki narciarskie. Mróz i śnieg. Wiatr nie powinien przeszkodzić skoczkom w Ruce To był czas, kiedy rywalizowali biegacze narciarscy, a na skoczni swoją serię próbną mieli dwuboiści. Temperatura w Ruce oscyluje w granicach minus 10 stopni Celsjusza, a wiatr nie przekraczał metra na sekundę. Z prognoz, jakie się pojawiają, nie wynika, by wieczorem, kiedy to zaplanowano kwalifikacje do sobotniego konkursu skoków, miało być gorzej. Wszystko zatem wskazuje na to, że w piątek doczekamy się na pierwsze skoki w Pucharze Świata. To, co - w porównaniu do poprzednich lat - rzuca się w oczy w okolicach Ruki, to duże ruchy wojsk fińskich. Na drodze z Kuusamo do Ruki minęliśmy kilkanaście różnego rodzaju pojazdów. To jednak nie dziwi, bo Finlandia boryka się z kryzysem migracyjnym wywołanym przez Rosję, a przecież region rozgrywania zawodów znajduje się w pobliżu granicy z tym krajem. Od piątku granica Finlandii z Rosją jest niemal całkowicie zamknięta. Działa tylko jedno przejście graniczne. Z Ruki - Tomasz Kalemba, Interia Sport Kamil Stoch ma cel. Czasami tylko o nim zapomina. Teraz ma być inaczej